W czwartek Johnny Herbert odniósł się do zwolnienia z funkcji sędziego w Formule 1. Dzień wcześniej decyzję w tej sprawie zakomunikowała światu FIA. Oficjalnie federacja miała zastrzeżenia do faktu, że Brytyjczyk łączy swoje obowiązki z pracą w roli eksperta w Sky Sports. Były kierowca F1 był sędzią od roku 2010, a medialnie zaczął się udzielać w studiu telewizyjnym dwa lata później.
Johnny Herbert był znany z wyrażania swoich szczerych opinii na temat Formuły 1, co czasami spotykało się z krytyką, szczególnie ze strony Josa Verstappena, który zarzucał mu stronniczość. Brytyjczyk krytykował zachowanie Maxa Verstappena na torze, ale podkreślał, że oddzielał swoją pracę jako sędzia od roli komentatora.
FIA jednak nie zgodziła się z tym podejściem i zakończyła współpracę z Herbertem. W odpowiedzi na tę decyzję, Herbert opublikował oświadczenie w mediach społecznościowych. "Jestem bardzo wdzięczny za możliwość bycia sędzią FIA. Czerpałem ogromną satysfakcję z tej roli przez te wszystkie lata" - napisał Brytyjczyk na Instagramie.
ZOBACZ WIDEO: Tomasz Majewski dostał dziwną propozycję. "To zupełnie nie moja bajka"
"To wymagająca praca i trzeba podejmować trudne decyzje. Jako sędziowie zawsze traktowaliśmy kierowców i personel zespołów z najwyższym szacunkiem i pozostawaliśmy bezstronni podczas wszystkich weekendów F1. Jestem bardzo wdzięczny prezydentowi i wszystkim w FIA za możliwości, które mi dano" - dodał były już sędzia.
FIA wybiera kilku sędziów do nadzorowania każdej sesji i nakładania ewentualnych kar lub upomnień dla kierowców i zespołów w przypadku naruszenia przepisów. Przynajmniej jeden sędzia jest byłym kierowcą, ale FIA uznała, że nie może dalej współpracować z Herbertem.
"Z żalem ogłaszamy, że Johnny Herbert nie będzie już pełnił funkcji sędziego F1 z ramienia FIA. Johnny jest powszechnie szanowany i wniósł nieocenione doświadczenie i wiedzę do swojej roli. Jednak po dyskusji uzgodniono, że jego obowiązki jako sędziego FIA i eksperta telewizyjnego są nie do pogodzenia. Dziękujemy mu za jego służbę i życzymy powodzenia w przyszłych przedsięwzięciach" - napisała FIA w swoim oświadczeniu.
Chociaż współpraca Herberta z FIA dobiegł końca, Brytyjczyk szybko znalazł nową pracę. Został globalnym ambasadorem marki Lola Cars, która niedawno powróciła do wyścigów - rywalizuje w elektrycznej Formule E.