Kwalifikacje Formuły 1 do GP Belgii od początku rozgrywane były w strugach deszczu. Intensywność opadów zmieniała się co moment - kierowcy chwilami wyjeżdżali na tor na oponach przejściowych, by nagle zmieniać je na w pełni deszczowe. Prawdziwa ulewa nadeszła nad obiekt Spa-Francorchamps przed Q3.
Ostania część kwalifikacji rozpoczęła się, gdy asfalt był kompletnie zalany. - Za dużo wody. Czerwona flaga jest potrzebna, trzeba przerwać kwalifikację - raportował Sebastian Vettel przez radio do inżyniera Aston Martina.
Sebastian Vettel miał założone opony w pełni deszczowe. Takie same ogumienie znalazło się u Lando Norrisa, który w rozmowie z inżynierem powtarzał podobne komunikaty. - Jest aquaplaning, można stracić przyczepność - mówił kierowca McLarena.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Co dalej z Kennethem Bjerre i Krzysztofem Kasprzakiem w GKM-ie?
Młody Brytyjczyk chwilę później wypadł z toru. Na mokrym asfalcie jego MCL35M w pewnym momencie zaczął płynąć po wodzie. Samochód uderzył o bandy i kilkukrotnie się obrócił. - Przepraszam - powiedział Norris po chwili. Na szczęście 21-latek zdołał wyjść z wraku bolidu o własnych siłach. Jednak wyraźnie utykał i trzymał się za rękę.
Jego wypadek rozwścieczył jednak Vettela. - Co ja k**a mówiłem, co ja mówiłem!? Czerwona flaga była konieczna! Ten wypadek wydarzył się kompletnie niepotrzebnie! - powiedział przez radio czterokrotny mistrz świata F1.
Dopiero wypadek Norrisa doprowadził do przerwania kwalifikacji do GP Belgii. W tym momencie do końca Q3 pozostało 8 minut i 59 sekund. Do incydentu z udziałem Norrisa doszło w tym samym miejscu, w którym w piątek w W Series zderzyło się sześć zawodniczek. Przed dwoma laty życie stracił tam Anthoine Hubert. Dlatego kierowcy mówią wprost - pomiędzy Eau Rouge a Raidillon na Spa-Francorchamps jest niebezpiecznie.
RED FLAG: Lando Norris is into the barriers - and Q3 is halted
— Formula 1 (@F1) August 28, 2021
Lando tells McLaren over the radio that his ok #BelgianGP #F1 pic.twitter.com/u1mbNytWiF
Czytaj także:
Fatalny karambol na torze w Belgii. Można mówić o cudzie
Zespół Roberta Kubicy wydał oświadczenie