F1. Lewis Hamilton pokazał pazur. Max Verstappen zepchnięty do defensywy

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
zdjęcie autora artykułu

Poprawki w bolidzie Mercedesa działają jak należy, a Lewis Hamilton wyrasta na faworyta GP Węgier. Brytyjczyk był najszybszy w sobotnim treningu F1. Strata Maxa Verstappena do głównego rywala była niewielka, co zwiastuje emocje w kwalifikacjach.

Piątkowe treningi Formuły 1 przed GP Węgier przyniosły dość zaskakujące rezultaty. Do głosu doszedł bowiem Mercedes, a Valtteri Bottas mógł pochwalić się lepszym czasem niż Max Verstappen. Sobotnia sesja miała zatem dać odpowiedź, czy Red Bull Racing został zepchnięty do defensywy w walce o tytuł w F1.

Na początku sesji Verstappen znalazł się na czele stawki F1, ale odpowiedź Bottasa była natychmiastowa. Fin z czasem 1:17.055 długo znajdował się poza zasięgiem rywali.

Plany kierowcom zepsuł Mick Schumacher, który rozbił bolid Haasa w drugiej części sobotniego treningu przed GP Węgier. Uderzenie było na tyle silne, że młody Niemiec trafił do samochodu medycznego i został przewieziony na obowiązkowe badania kontrolne. Konieczność zabrania samochodu z toru sprawiła, że sędziowie wywiesili czerwoną flagę i przerwali sesję treningową.

ZOBACZ WIDEO Woffinden zapytany o Janowskiego... tłumaczy dlaczego tak często zmieniają się mistrzowie

Do wypadku Schumachera doszło w momencie, gdy kierowcy szykowali się do symulacji kwalifikacji. To sprawiło, że część z nich musiała zmienić założenia na końcówkę treningu. Natomiast mechanicy Haasa mają nie lada problem, bo muszą odbudować pojazd 22-latka w ledwie kilkadziesiąt minut.

Sesja została wznowiona na niespełna 10 minut przed końcem. Świetne okrążenie pojechał Lewis Hamilton, który z czasem 1:16.826 znalazł się na czele stawki. Max Verstappen stracił do niego zaledwie 0,088 s. Mimo to, Brytyjczyk wydaje się być faworytem kwalifikacji, które rozpoczną się o godz. 15.

Do kuriozalnej sytuacji doszło też w końcówce treningu w alei serwisowej, gdzie mechanicy Alfy Romeo wypuścili Antonio Giovinazziego tuż pod koła nadjeżdżającego Lance'a Strolla. Pomiędzy Włochem a Kanadyjczykiem doszło do kontaktu. Sprawą zajmą się sędziowie i należy oczekiwać, że ekipa z Hinwil otrzyma karę.

F1 - GP Węgier - III trening - wyniki:

Poz.KierowcaZespółCzas/strata
1Lewis HamiltonMercedes1:16.826
2Max VerstappenRed Bull Racing+0.088
3Valtteri BottasMercedes+0.229
4Carlos SainzFerrari+0.671
5Charles LeclercFerrari+0.694
6Lando NorrisMcLaren+0.946
7Sergio PerezRed Bull Racing+1.091
8Daniel RicciardoMcLaren+1.116
9Fernando AlonsoAlpine+1.166
10Lance StrollAston Martin+1.224
11Pierre GaslyAlpha Tauri+1.289
12Esteban OconAlpine+1.348
13Sebastian VettelAston Martin+1.409
14Yuki TsunodaAlpha Tauri+1.635
15Kimi RaikkonenAlfa Romeo+1.857
16George RussellWilliams+1.968
17Nicholas LatifiWilliams+1.968
18Antonio GiovinazziAlfa Romeo+2.287
19Mick SchumacherHaas+2.580
20Nikita MazepinHaas+3.107

Czytaj także: Red Bull wyrzucił pracownika z zespołu! Mercedes domaga się szacunku dla Hamiltona

Źródło artykułu: