1 
Mercedesa zgubiła pewność siebie - taki wniosek płynie po przedsezonowych testach Formuły 1 w Bahrajnie. Zespół z Brackley jako jedyny nie zorganizował dnia filmowego przed próbnymi jazdami i nie stworzył sobie możliwości, by ocenić nowy bolid W12 jeszcze przed testami.
Efekt? Po ledwie jednym okrążeniu awarii uległa skrzynia biegów, co zepsuło plany Valtteriemu Bottasowi. Później nie było lepiej, bo nerwowo zachowujący się tył bolidu powodował raz za razem kłopoty kierowcom Mercedesa. Nawet Lewis Hamilton nie okiełznał maszyny i wyleciał z toru, powodując czerwoną flagę.
- Mercedes ma problemy z aerodynamiką. Bolid nie reaguje zgodnie z oczekiwaniami - powiedział w niemieckim Sky Ralf Schumacher, zwracając uwagę na problemy z tyłem maszyny W12.
ZOBACZ WIDEO: Ekspert zachwycony powołaniem 17-latka. "Może doczekamy się następcy Lubańskiego"
- Na podstawie problemów Hamiltona widać, że bolid nie reaguje tak, jak przyzwyczaił do tego kierowcę. Jeśli jest to kwestia obranej koncepcji, pytanie brzmi - gdzie tkwi problem? Może to nowy projekt opon przeszkadza Mercedesowi? - dodał Schumacher.
Mercedes nie zorganizował dnia filmowego, bo chciał ukryć przed konkurencją nowy kształt podłogi, która musiała zostać zmieniona wskutek zmian regulaminowych w F1. Teraz Niemcy mogą zapłacić za to wysoką cenę, bo do inauguracji sezonu 2021 i GP Bahrajnu zostały mniej niż dwa tygodnie.
- Naprawienie czegoś takiego w tak krótkim okresie przed startem sezonu, to dla nich absolutny horror - ocenił były kierowca F1.
Młodszy z braci Schumacherów nie będzie zaskoczony, jeśli Mercedes przegra GP Bahrajnu. - Jestem w stanie zaryzykować tezę, że nie będzie mieć łatwego życia w Bahrajnie - podsumował.
Czytaj także:
Lewis Hamilton wskazał najgroźniejszego rywala
Bilety na wyścigi F1 za darmo?
