F1. Daniel Ricciardo najszybszy w testach o poranku. Problemy Mercedesa i Ferrari

Koronawirus wpłynął na to, jak wyglądają tegoroczne testy Formuły 1. Potrwają one ledwie trzy dni, a odwołanie GP Australii doprowadziło do tego, że jazdy przeniesiono z Barcelony do Bahrajnu. Personel F1 tym samym pozostanie na Bliskim Wschodzie aż do pierwszego wyścigu, jaki zaplanowano na 28 marca.

Skrócenie zimowego sprawdzianu sprawiło, że każda awaria bolidu jest szczególnie bolesna dla kierowców i zespołów F1. Tymczasem Valtteri Bottas już po okrążeniu instalacyjnym miał problemy ze skrzynią biegów i zjechał do boksów. Mercedes na wymianę przekładni zmarnował sporo czasu (szczegóły TUTAJ).

Na niespełna kwadrans przed końcem porannej sesji czerwoną flagę na torze wywołał z kolei Charles Leclerc. Kierowca Ferrari z nieznanych powodów zatrzymał model SF21 na torze. W tej sytuacji pierwsza część dnia w Bahrajnie zakończyła się nieco szybciej niż planowano i ekipy udała się na przerwę obiadową.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ukochana Cristiano Ronaldo pławi się w luksusach. Jacht, złota biżuteria...

Podczas godzinnej przerwy najwięcej powodów do zadowolenia będzie mieć Daniel Ricciardo. Australijczyk szybko zadomowił się w McLarenie i wykręcił najlepszy czas o poranku - 1:32.203. Świetny wynik Ricciardo to też dobra wiadomość dla stajni z Woking, która zimą porzuciła silniki Renault na rzecz Mercedesa.

Najwięcej okrążeń o poranku przejechał Pierre Gasly - 74.

Alfa Romeo po pierwszej części dnia zameldowała się na szóstym miejscu. Kimi Raikkonen uzyskał czas 1:33.320 i co ciekawe wyprzedził Sebastiana Vettela. Debiut Niemca w Aston Martinie jak na razie nie wypada imponująco, ale trzeba pamiętać, że to tylko testy i nie wiadomo, jaki program realizują poszczególne zespoły.

Testy F1 - wyniki porannej sesji:

Czytaj także: Robert Kubica o starcie w 24h Le Mans Szczepionka dla wybranych. Katar zaszczepi MotoGP