F1. Kierowcy chcą mieć więcej do powiedzenia. Umiejętności powinny być ważniejsze niż bolid

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Valtteri Bottas na czele wyścigu F1
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Valtteri Bottas na czele wyścigu F1

Formuła 1 stoi u progu rewolucji. W roku 2022 zobaczymy zupełnie nowe bolidy, które zostaną wybudowane w oparciu o nowy regulamin techniczny. - Oby od tego momentu kierowca mógł zrobić większą różnicę za kierownicą - mówi Carlos Sainz.

Powoli kończy się Formuła 1, jaką znaliśmy do tej pory. Rok 2021 przyniesie limity finansowe (145 mln dolarów na sezon) i bardziej sprawiedliwy podział premii pieniężnych, a kampania 2022 ważne zmiany techniczne. Bolidy zostaną zbudowane w oparciu o zupełnie nowe reguły, za sprawą których ma być prościej i ciekawiej.

Na rewolucję w F1 w roku 2022 z niecierpliwością czekają też kierowcy, który mają nadzieję, że w końcu osoba siedząca za kierownicą będzie mogła zrobić większą różnicę.

- Chciałbym F1 z bardziej wyrównaną stawką, tak aby to kierowca był tym czynnikiem decydującym. Gdy docierasz do F1, to szybko zdajesz sobie sprawę z tego, że trudno wygrać z kimś, kto ma bolid szybszy o 0,3 s. Sam w tym czasie walczysz z własnym partnerem zespołowym, który jest jakieś 0,2 s. od ciebie - stwierdził w "Motorsporcie" Carlos Sainz, nowy kierowca Ferrari.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za zdjęcia! Żona Grzegorza Krychowiaka znów zachwyca

- Tak było w przypadku wszystkich moich zespołowych partnerów do tej pory. Byłem albo 0,2 s. wolniejszy od nich, albo 0,2 s. szybszy. Gdy ktoś w innym bolidzie wygrywa z tobą o 1,5 s. na okrążeniu, to wiesz, że nie masz nawet szans na rywalizację z nim. Dlatego chciałbym bardziej wyrównanej stawki F1 - dodał Sainz.

Zdaniem Hiszpana, jeśli założenia FIA i F1 się sprawdzą, to od roku 2022 królowej motorsportu łatwiej będzie pozyskać kibiców. - Jeśli w tym sporcie więcej będzie zależeć od człowieka siedzącego za kierownicą, a mniej od maszyn, to będzie ciekawiej. Nasza dyscyplina powinna być bardziej wyrównana, dająca więcej frajdy. To przyciągnie do nas większe grono kibiców - stwierdził 26-latek.

Nowe bolidy F1 mają też być zbudowane w taki sposób, że łatwiej będzie o manewry wyprzedzania. Obecne konstrukcje generują ogromną siłę docisku, przez co jazda zaraz za rywalem prowadzi do utraty przyczepności. W takich sytuacjach trudno o ciekawe manewry, co pokazało GP Abu Zabi na zakończenie sezonu 2020. Na Yas Marina kibice zobaczyli dość nudny wyścig i procesję samochodów od startu do mety.

- Mam nadzieję, że bolidy na rok 2022 będą lepsze, bo oglądanie takiego wyścigu musiało być nudne. Jeśli zbliżysz się do kierowcy na odległość 0,3 s., to zaczynasz się ślizgać, bo brakuje ci przyczepności. Naprawdę mam nadzieję, że Formuła 1 jakoś to rozwiąże - powiedział Lewis Hamilton, aktualny mistrz świata F1.

Czytaj także:
Syn polskiej legendy Dakaru szykuje się do startu w rajdzie
Nowi właściciele Williamsa muszą sięgnąć do kieszeni

Komentarze (0)