F1. Michael Schumacher - wielki nieobecny. Stan zdrowia Niemca w cieniu rekordu Lewisa Hamiltona

Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Michael Schumacher
Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Michael Schumacher

Lewis Hamilton wyrównał rekord zwycięstw Michaela Schumachera w F1. Niemca w niedzielę nawet nie było na GP Eifel. Nie wiadomo, czy spędzał czas w rezydencji na Majorce, czy może przebywał w Szwajcarii. Zdrowie Schumachera to dla F1 temat tabu.

Michael Schumacher i Lewis Hamilton to najwięksi kierowcy w historii Formuły 1. Trudno orzekać, który z nich jest lepszy, bo rywalizowali w różnych epokach i zmieniającej się F1. Obecnie obaj mają na swoim koncie po 91 zwycięstw. Niemiec siedmiokrotnie zostawał mistrzem świata, Brytyjczyk lada moment też będzie mieć siedem czempionatów.

W normalnych okolicznościach Schumacher najpewniej byłby obecny na GP Eifel i sam pogratulowałby Hamiltonowi tego, że wyrównał jego osiągnięcie. Tymczasem po wyścigu na kierowcę Mercedesa czekał syn Michaela - Mick. To on wręczył mu pamiątkowy kask, w którym jego ojciec startował w F1 w sezonie 2012.

Hamilton o Schumacherze: Czysty podziw

Nieobecność Michaela Schumachera na GP Eifel to oczywiście konsekwencja jego wypadku, do którego doszło w grudniu 2013 roku podczas jazdy na nartach we francuskich Alpach. Stan zdrowia legendy F1 jest wielką niewiadomą. Poza tym, że przebywał kilka miesięcy w śpiączce i doznał skomplikowanego urazu mózgu, rodzina zadbała o zachowanie prywatności i do mediów nie przedostały się zbyt szczegółowe informacje.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co czuje Kubica, gdy ściga się w DTM? Zobacz film z wnętrza BMW

Presja na jakiekolwiek informacje dotyczące "Schumiego" jest tak duża, że świeżo po wypadku jeden z fotoreporterów w przebraniu księdza próbował wejść do szpitala, byle tylko zrobić zdjęcia byłemu kierowcy F1. Kilka miesięcy temu jeden z francuskich magazynów uzyskał potwierdzenie od pielęgniarki, że Schumacher akurat przechodzi kurację w paryskiej klinice, po tym jak dziennikarz przedstawił się telefonicznie za członka rodziny Niemca. Rodzina, aby odstraszyć przedstawicieli mediów, wytoczyła już kilka procesów sądowych.

Wkrótce minie siedem lat od wypadku Schumachera i od tego momentu 51-latek nie był widziany publicznie. Początek 2020 roku przyniósł nieoficjalną informację, jakoby Niemiec miał zostać poddany nowoczesnej operacji z wykorzystaniem komórek macierzystych. Później nadeszła jednak pandemia koronawirusa, przez którą bliscy Michaela mieli zrezygnować z interwencji chirurgicznej.

- Wiem, w jakim stanie jest Michael. Mam pewne informacje. Najważniejsze w tym wszystkim jest to, że sytuacja nie jest łatwa dla niego. Muszę jednak szanować decyzję rodziny, która nie chce, by jego zdrowie stało się tematem publicznym - powiedział w maju Felipe Massa, który w sezonie 2006 partnerował Schumacherowi w Ferrari.

Rodzina Schumacherów pilnie strzeże informacji na temat Michaela. Nawet nie wiadomo, czy Niemiec jest świadom tego, że po jego odejściu z Mercedesa rozpoczęła się era dominacji zespołu z Brackley, że Hamilton poprawił szereg jego rekordów.

- Mam pewne miłe wspomnienie związane z Michaelem. Pochodzi z 2012 roku, gdy wymieniliśmy się kaskami w Abu Zabi. To było dla mnie ważne, bo to było jego pożegnanie z F1 - opowiadał jeszcze we wrześniu Hamilton o Schumacherze, gdy przy okazji GP Rosji miał pierwszą szansę na wyrównanie jego rekordu zwycięstw w F1.

- Spotkałem go po raz pierwszy dawno temu na torze w Kerpen w Niemczech. Byłem dzieckiem i spędzenie czasu z kimś takim jak Schumacher było niesamowitym uczuciem. Udało mi się wtedy z nim porozmawiać, ale już nie pamiętam o czym. Jednak nie mieliśmy jakichś zażyłych relacji, nigdy nie toczyliśmy jakichś głębokich rozmów. Z mojej strony był tylko czysty podziw dla niego - dodawał Hamilton.

O Schumacherze w czasie przeszłym

To, co rzuca się w oczy, to wypowiedzi Hamiltona o Schumacherze w czasie przeszłym. Tak samo zresztą zareagował jego syn, gdy był pytany o ewentualne wykreślenie z kart historii osiągnięć ojca przez Brytyjczyka. - Tata zawsze mówił, że rekordy są po to, by je bić - stwierdził Mick.

Schumacher junior w roku 2021 najpewniej pojawi się w Formule 1 w barwach Alfy Romeo, ale nie będzie mógł liczyć na wyścigowe rady ojca. Wydarzenia z francuskich Alp sprawiły, że Mick musiał szybko dojrzeć. Sam był wtedy obecny na szczycie góry, gdy doszło do wypadku. Miał ledwie 14 lat. Na jego oczach lekarze walczyli o życie i zdrowia legendy F1.

- Syn Michaela to wielki, błyskotliwy talent. Do tego świetny człowiek. Michael wspaniale go wychował. Nie mogę się doczekać patrzenia na to, jak rozwija się kariera Micka - powiedział w niedzielę Hamilton, po tym jak Schumacher junior wręczył mu pamiątkowy kask ojca.

Mick Schumacher rozwinął się jako kierowca już bez ojca u boku. Gdy triumfował w europejskiej Formule 3 czy też odbywał pierwsze testy w Formule 1 w Bahrajnie, towarzyszyła mu matka - Corinna. To ona przejęła stery w rodzinie po tragedii w Alpach. - Jest niezwykle silną kobietą. Należy się jej ogromny szacunek - powiedział niedawno Jean Todt, prezydent FIA i były szef Ferrari, który jako jeden z nielicznych ma prawo odwiedzać Schumachera.

Todt kilkukrotnie mówił już, że zdarzało mu się oglądać wyścigi F1 w towarzystwie Schumachera. Zawsze wiedział jednak, w którym miejscu postawić kropkę i nie zdradził skrywanej tajemnicy.

- Myślę, że Schumacher jest w stanie wegetatywnym. To oznacza, że jest świadomy, ale nie reaguje. Oddycha, jego serce bije, prawdopodobnie może usiąść i zrobić małe kroki z pomocą innych, ale nic więcej - powiedział we wrześniu w dokumencie stacji TMC prof. Erich Riederer, ceniony neurolog z Zurychu.

Pojawienie się Micka Schumachera w F1 nic nie zmieni w tym zakresie. 21-latek został odpowiednio poinstruowany przez matkę, by nie mówić o stanie zdrowia swojego ojca. Również dziennikarze mają świadomość tego, by nie poruszać tego wątku w rozmowach z Mickiem. Dla F1 zdrowie jednej ze swoich legend jest tematem tabu.

Czytaj także:
Pierwsze podium Renault od czasów Kubicy
Hamilton wyrównał rekord Schumachera i otrzymał nietypowy prezent

Komentarze (4)
avatar
DragonEnterQt
12.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
No i sonda najlepiej oddaje to co większość myśli. Hamster to cienki bolek. Dostawał wciery od Buttona, dostawał wciery od Rosberga. Tylko podporządkowany Bottas służy mu bezgranicznie. Do tego Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści