Już w czwartek alarmowano, że ulewny deszcz może storpedować GP Styrii. Synoptycy zapowiadają, że deszcz w okolicach Red Bull Ringu ma się pojawić w sobotę, przez co trzeci trening i kwalifikacje mają się odbywać na mokrej nawierzchni. W piątek prognozy się pogorszyły się i zapowiadane są jeszcze intensywniejsze opady.
W efekcie kwalifikacje do GP Styrii mogą nie dojść do skutku. - Mamy już informacje od dyrekcji wyścigu. To coś w rodzaju ostrzeżenia. Istnieje ryzyko, że w sobotę żadna z sesji nie dojdzie do skutku z powodu burz i ulewnego deszczu - powiedział Andreas Seidl, szef McLarena, którego wypowiedź przytacza na Twitterze dziennikarz Adam Cooper.
Formuła 1 przygotowała dwa scenariusze - jeden z nich zakłada rozegranie kwalifikacji do GP Styrii w niedzielny poranek. Jeśli tego dnia opady też będą występować - o pozycjach startowych mają zadecydować wyniki piątkowego treningu.
ZOBACZ WIDEO: Kolarstwo. Tour de Pologne pierwszym wyścigiem etapowym w sezonie. "Zgłaszają się wielkie nazwiska!"
Tym samym zespoły F1 mają świadomość, że w drugiej sesji treningowej, która rozpocznie się w piątek o godz. 15, muszą przeprowadzić jak najlepszą symulację kwalifikacji. Może się bowiem okazać, że wyniki tego treningu zadecydują o polach startowych.
Padający deszcz sprawia, że warunki na torze w Spielbergu będą zupełnie inne niż tydzień temu przy okazji GP Austrii. Chociaż F1 w ten weekend będzie rywalizować na tym samym torze, to jednak poziom przyczepności asfaltu będzie zupełnie inny - chociażby ze względu na to, że deszcz zmyje gumę z opon, jaka zwykle gromadzi się na nawierzchni.
Czytaj także:
Vettel nie odmówiłby Red Bullowi
Russell chce zmienić zespół