F1. Lewis Hamilton nie odczuje skutków koronawirusa. Sponsor zadba o jego pensję

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton

Mercedes ma obniżyć pensję Lewisa Hamiltona wskutek pandemii koronawirusa. Nie oznacza to jednak, że 35-latek straci finansowo. Aktualny mistrz świata F1 ma bowiem otrzymywać więcej pieniędzy od sponsora - Monster Energy.

W tym artykule dowiesz się o:

Pandemia koronawirusa doprowadziła do kryzysu finansowego w Formule 1, a McLaren jako pierwszy postanowił rozpocząć rozmowy z Carlosem Sainzem i Lando Norrisem na temat obniżki wynagrodzenia. Obaj kierowcy szybko zgodzili się na jazdę za mniejsze pieniądze.

W świecie F1 pojawiły się plotki, że Mercedes i Ferrari planują podobne rozmowy z Lewisem Hamiltonem i Sebastianem Vettelem, czyli dwójką najlepiej opłacanych kierowców w całej stawce. Hamilton wstępnie miał się zgodzić na obniżkę wynagrodzenia. Nie oznacza to jednak wcale, że 35-latek zacznie mniej zarabiać.

Według nieoficjalnych informacji portalu thejudge13.com, Mercedes znalazł sprytny sposób, by poradzić sobie z tematem pensji Hamiltona. Zespół z Brackley zamierza zacieśnić relacje ze swoim sponsorem - Monster Energy. Producent energetyków jest też partnerem Hamiltona.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Piotr Małachowski był w Wuhan przed wybuchem epidemii! Opowiedział o swoich przeżyciach

Aktualny mistrz świata Formuły 1 w tej chwili zarabia ok. 45 mln euro rocznie, z czego ok. 10 mln euro wpłaca na konto Monster Energy. Wskutek rozmów z Mercedesem, procentowe zaangażowanie sponsora w pensję Brytyjczyka ma wzrosnąć.

Co więcej, Monster Energy ma też być stroną nowej umowy Hamiltona z Mercedesem. Kontrakt mistrza świata wygasa po sezonie 2020 i gdy tylko zakończy się pandemia koronawirusa, obie strony będą musiały się porozumieć, co do nowego porozumienia.

Jeszcze zanim rozpoczęła się pandemia koronawirusa, plotkowano o żądaniach finansowych Hamiltona. Brytyjczyk od 2021 roku chciał zarabiać ok. 60 mln euro za sezon.

Czytaj także:
Robert Kubica o koronawirusie. "Nie znaleźliśmy się nigdy w takiej sytuacji"
Schumacher obawia się setek zwolnień w F1