Valtteri Bottas uważa, że w Red Bullu są osoby, które go "nie lubią", co wyklucza starty w ekipie należącej do "czerwonych byków" w sezonie 2025. Fin jest natomiast zainteresowany dołączeniem do zespołu budowanego przez General Motors i mającego promować markę Cadillac, który dopiero co otrzymał zgodę na dołączenie do Formuły 1 w roku 2026.
Teoretycznie Bottas mógłby starać się o angaż w Red Bull Racing albo siostrzanej ekipie Visa Cash App RB, gdyż jedynie "czerwone byki" mają jeszcze wolne miejsce na rok 2025. Wprawdzie Sergio Perez posiada umowę na dwa kolejne sezony, ale wyniki Meksykanina w F1 są na tyle kiepskie, że większość ekspertów spodziewa się jego wyrzucenia z ekipy po GP Abu Zabi. To z kolei wywoła efekt domina.
Jeśli Christian Horner i Helmut Marko zdecydują się na zmianę kierowcy w głównym zespole Red Bulla, mają wiele opcji do wyboru. Liam Lawson i Yuki Tsunoda zrobili dobre wrażenie w Visa Cash App RB w tym sezonie, a Franco Colapinto również może być celem stajni z Milton Keynes po udanym rozpoczęciu przygody z F1 w Williamsie. Na tej liście najpewniej brakuje nazwiska Valtteriego Bottasa.
ZOBACZ WIDEO: Włókniarz może spaść z PGE Ekstraligi. Cieślak zaniepokoił kibiców
- Czuję, że są ludzie w Red Bullu, którzy mnie nie lubią z jakiegoś powodu. Nie sądzę, żeby to była dla mnie opcja, takie mam odczucia - powiedział Bottas w Las Vegas, cytowany przez planetf1.com
Fińskiemu kierowcy spodobała się natomiast możliwość dołączenia do powstającego zespołu Cadillaka, który dołączy do F1 w roku 2026. - Tak, może! - odpowiedział Bottas, gdy został zapytany, czy byłaby to dla niego interesująca opcja. Problem 35-latka polega na tym, że projektem amerykańskiej ekipy zainteresowanych będzie wielu kierowców.
Na ten moment wydaje się, że najbardziej prawdopodobny scenariusz dla Bottasa to rola rezerwowego w Mercedesie w sezonie 2025. Fin reprezentował stajnię z Brackley w latach 2017-2021. Tyle że szanse Fina na to, aby później powrócić do regularnego ścigania w F1 w roku 2026 wydają się nikłe.
Czy Valtteri Bottas wróci jeszcze do regularnych startów w F1? 
