Kimi Raikkonen ma już doświadczenie w WRC, bo postawił na rywalizację w rajdach w sezonach 2010-2011. Wtedy Fin zrobił sobie wolne od rywalizacji w Formule 1, po tym jak Ferrari wypłaciło mu pieniądze i pozwoliło odejść, by zrobić w ten sposób miejsce dla Fernando Alonso.
Raikkonen w tym roku skończy 41 lat i reprezentuje barwy Alfy Romeo. Jest najstarszym kierowcą w stawce. Dlatego na sile nabierają plotki o możliwym końcu kariery mistrza świata F1 z sezonu 2007.
Czytaj także: Szef Alfy Romeo oczekuje regularności od kierowców
Odejście z F1 nie byłoby równoznaczne z porzuceniem motorsportu. Raikkonen na łamach "Red Bulletin" przyznał wprost, że rajdy nadal mocno go interesują. - Zdobycie tytułu w WRC znaczyłoby dla mnie więcej niż ten wywalczony w F1. Czemu? Bo nikt nigdy wcześniej tego nie zrobił. To sprawia, że takie wyzwanie jest interesujące - powiedział Raikkonen.
Fin w sezonach 2010-2011 nie punktował zbyt regularnie w WRC i wielu ekspertów zwracało uwagę na to, że na rajdowych trasach znacznie lepiej w późniejszym okresie prezentował się Robert Kubica. Dlatego też Raikkonen w najbliższych miesiącach będzie mógł podpytać Kubicę o porady, bo krakowianin został rezerwowym Alfy Romeo.
Czytaj także: Robert Kubica brakującym ogniwem Alfy Romeo
Jeśli Raikkonen zdecyduje się zakończyć karierę, to Kubica bez wątpienia będzie jednym z pierwszych kandydatów do jego zastąpienia w roku 2021.
ZOBACZ WIDEO Daniel Obajtek: Mamy szersze plany związane z Kubicą. Czeka nas pracowity rok