Lewis Hamilton ma na swoim koncie sześć tytułów mistrza świata Formuły 1. Pięć z nich zdobył w barwach Mercedesa. Niemcy zaczęli bowiem dominować w stawce królowej motorsportu w roku 2014, gdy zaczęła się tzw. era hybrydowa.
Na przestrzeni lat Mercedes jawi się jako najlepiej zarządzany i przygotowany do rywalizacji zespół F1. Na to uwagę zwrócił Max Verstappen. - Sukces w F1 zależy wyłącznie od samochodu. 60 proc. obecnej stawki F1, gdyby siedziało za kierownicą Mercedesa, też zostałoby mistrzem świata - powiedział Holender w "Ziggo Sport".
Czytaj także: Robert Kubica poczeka na kontrakt z BMW
- Mam pewność, że gdybym to ja był w Mercedesie, to też byłbym mistrzem świata - dodał obecny kierowca Red Bull Racing.
Wypowiedź Verstappena może tylko podsycić plotki na temat jego ewentualnego transferu. Obecna umowa 22-latka z Red Bullem wygasa po sezonie 2020, a dalsza współpraca uzależniona jest od tego, czy stajnia z Milton Keynes dostarczy mu zwycięski samochód. Jeśli nie, Verstappen może poszukać nowego pracodawcy w F1.
Czytaj także: Czym jest DTM? Gdzie oglądać wyścigi?
- Bycie partnerem Hamiltona w Mercedesie? Kto wie. Na razie nie myślę o tym za dużo. Ostatecznie najważniejsze jest to, co myśli o tym zespół. Mogę mieć swoją opinię na temat, tak samo jak i Lewis. Jednak to ekipa decyduje. Zobaczymy, co się stanie - podsumował holenderski kierowca.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz-gapa! Stał jak wryty, a rywal sprytnie go załatwił