F1: Robert Kubica wygrał z Kevinem Magnussenem. Wszystko dzięki foliówce

Materiały prasowe / Haas / Na zdjęciu: Kevin Magnussen podczas pit-stopu
Materiały prasowe / Haas / Na zdjęciu: Kevin Magnussen podczas pit-stopu

Robert Kubica pokonał Kevina Magnussena w Grand Prix Singapuru, a wpływ na to miała foliówka. Plastikowa torba przyczepiła się do przedniego skrzydła w samochodzie Haasa, co miało negatywny wpływ na jego tempo i wymusiło na Duńczyku kolejny pit-stop.

W połowie wyścigu F1 wydawało się, że Kevin Magnussen zmierza w Grand Prix Singapuru po ósmą pozycję i pewne punkty dla Haasa. Tymczasem Duńczyk nagle zaczął tracić tempo i został wyprzedzony nawet przez Roberta Kubicę, który dysponuje znacznie gorszym samochodem. Kubica dojechał do mety na 16. miejscu, a Magnussen był ostatnim sklasyfikowanym kierowcą.

Jak się okazało, wpływ na tempo Magnussena miała foliówka, jaka przyczepiła się do przedniego skrzydła w jego Haasie po trzeciej neutralizacji. Plastikowa torba miała ogromny wpływ na aerodynamikę i kosztowała Duńczyka nawet cztery sekundy na okrążeniu.

Czytaj także: Kubica nie chce zdradzać planów na przyszłość

W tej sytuacji amerykański zespół był zmuszony wezwać Magnussena na kolejny pit-stop, w trakcie którego mechanicy zdjęli foliówkę z przedniego skrzydła i dodatkowo założyli nowe opony w jego samochodzie. Pozwoliło to 26-latkowi wykręcić najlepszy czas okrążenia w wyścigu, ale nie był już w stanie dogonić reszty stawki F1.

ZOBACZ WIDEO: Wkurzony Robert Kubica. Wtedy przeklina po włosku

- Do sytuacji doszło po ostatnim restarcie. Nagle Magnussen zaczął wolniej jechać. Sprawdziliśmy przednie skrzydło, bo jeden z inżynierów dostrzegł utratę docisku z przodu. Początkowo sądziliśmy, że jest ono złamane. Kevin powiedział nam przez radio, że w nic nie uderzył, więc to niemożliwe - wyjaśnił "Motorsportowi" Gunther Steiner, szef Haasa.

- Dlatego wezwaliśmy Kevina na pit-stop, bo tracił tyle docisku, że to nie miało sensu. Założyliśmy mu nowe opony, a przy okazji zdjęliśmy foliówkę. Przynajmniej mogliśmy to ocenić. Zaraz po wyjeździe z alei serwisowej wykręcił dobry czas, a my zyskaliśmy pewność, że kłopoty były spowodowane plastikową torbą - dodał Steiner.

Czytaj także: Robert Kubica może odmienić Haasa

Haas w Grand Prix Singapuru po raz kolejny w tym sezonie nie zdobył punktów. Kevin Magnussen dojechał do mety na 17. miejscu, a Romain Grosjean był 11. Czy gdyby nie przygoda z foliówką, to Duńczyk znalazłby się w czołowej dziesiątce?

- Na pewno nam nie pomogła. Myśleliśmy, że przednie skrzydło jest zepsute, że dlatego tracimy docisk, a to też miało wpływ na opony. Czy bez tego utrzymalibyśmy ogumienie przy życiu znacznie dłużej? Nie wiem - podsumował Steiner.

Moment, w którym Kubica wyprzedza Magnussena zobaczysz TUTAJ.

Komentarze (8)
avatar
julsonka
24.09.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
wielka szkoda Magnussena jechał świetny wyścig , miał szanse na niezłe punkty :( 
avatar
jck
24.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Nie wszystko zależało od torebki, zapewne pomogła ale błagam odrobina rozsądku w tych narracjach by się przydała... 
prosta3
24.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
To na pewno była reklamówka z biedry a w niej były białe skarpetki i sandałki. Rodacy pomagają Kubicy jak mogą i tak trzymać. 
avatar
Szymon Nazar
24.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Wygrana z Magnussenem cieszy, choć dopomogła torebka foliowa. Hass widzi Roberta u siebie, ale Kubica pewnie już zdecydował. 
avatar
Krzysztof Kałębasiak
24.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Jesli pojechal najszybsze okrazenie, to dostal za to jeden punkt.