F1: Pierre Gasly zaczyna być problemem Red Bulla. "Musi zastanowić się nad pierwszą częścią sezonu"

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Pierre Gasly z Red Bull Racing
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Pierre Gasly z Red Bull Racing

Słaba forma Pierre'a Gasly'ego zaczyna być problemem dla Red Bull Racing. Szefowie zespołu dostrzegają, że przez Francuza mogą przegrać walkę z Ferrari o drugie miejsce w F1. Stracą wtedy miliony dolarów.

W tym artykule dowiesz się o:

Pierre Gasly po ledwie jednym pełnym sezonie w F1 awansował do Red Bull Racing, gdzie zastąpił Daniela Ricciardo. Wydawało się, że młody Francuz jest gotowy na sportowy awans. Realia okazały się jednak brutalne dla 23-latka, który ani razu nie stał na podium w tym roku i daleko mu do wyników osiąganych przez Maxa Verstappena.

W padoku F1 sporo dyskutuje się o tym, że posada Gasly'ego w Red Bullu jest mocno niepewna (czytaj więcej o tym TUTAJ). Sytuacji Francuza nie poprawi też otwarta krytyka ze strony kierownictwa "czerwonych byków".

Czytaj także: Kierowcy mają dość agresywnej jazdy Magnussena

- Potrzebujemy Pierre'a walczącego z Mercedesem i Ferrari, a nie przegrywającego z Alfą Romeo czy McLarenem. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby mu pomóc. Problem polega na tym, że on nawet nie jest w stanie dołączyć do czołówki - powiedział Christian Horner na łamach "Motorsportu".

ZOBACZ WIDEO Wkurzony Robert Kubica. Wtedy przeklina po włosku

- Brak dwóch samochodów z przodu zaczyna być dla nas problemem, szczególnie jeśli popatrzymy na klasyfikację konstruktorów. Na Węgrzech zdobyliśmy tyle samo punktów, co Ferrari. Biorąc jednak pod uwagę naszą formę, powinno ich być więcej - dodał szef Red Bulla.

Brytyjczyk ma nadzieję, że Gasly wykorzysta przerwę wakacyjną, aby odbić się od dna. - On naprawdę potrzebuje odpoczynku. Musi zastanowić się nad pierwszą częścią sezonu, wyciągnąć z niej wnioski. Dla nas to ważne. Potrzebujemy jego punktów, aby mieć szansę na złapanie Ferrari - stwierdził Horner.

Czytaj także: George Russell niczym młody Fernando Alonso

Szef Red Bulla zaprzeczył przy tym, aby francuski kierowca został wyrzucony z zespołu przed końcem sezonu. - Naszym celem jest zostawienie go w samochodzie do końca roku. Jednak w trybie pilnym potrzebujemy, aby zdał sobie sprawę, że potencjał tej maszyny jest znacznie większy - podsumował Horner.

Komentarze (0)