F1: padły mocne słowa podczas treningu przed GP Hiszpanii. "F*** him"!

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen

Max Verstappen nie wytrzymał i w męskich słowach skomentował postawę Lance'a Strolla podczas trzeciego treningu rozgrywanego na torze w Barcelonie. Zrobiło się gorąco.

W tym artykule dowiesz się o:

To znowu nie był udany dzień dla Roberta Kubicy i teamu Williams. Podczas trzeciego treningu przed Grand Prix Hiszpanii Polak zajął ostatnie miejsce w stawce. I to tracąc do przedostatniego George'a Russella ponad sekundę (TUTAJ znajdziesz więcej szczegółów >>). Niewiele lepiej było podczas kwalifikacji. Kubica znów zamknął stawkę, ale tym razem stracił do Russella "jedynie" niespełna sekundę (relacja z kwalifikacji - KLIKNIJ >>).

- Z sesji na sesję było coraz gorzej. Na dodatek na moim najszybszym okrążeniu zostałem przyblokowany przez Ferrari, bo Vettel był na okrążeniu wyjazdowym - tłumaczył się polski kierowca.

Do nerwowej sytuacji doszło podczas ostatniej sesji treningowej. Lance Stroll i Max Verstappen prawie się zderzyli. Ten pierwszy został wyrzucony na jednej z ostatnich szykan toru w Katalonii, znalazł się w niewłaściwym miejscu i niewłaściwym czasie. Verstappen (który zajął siódme miejsce) próbował poprawić jeszcze czas, pojawił się nagle za Strollem i został nieco przyblokowany.

Holender był mocno zdenerwowany, co było słychać w komentarzu wypowiedzianym przez radio ("to niewiarygodne"). Chwilę później otrzymał informację, że tym razem to Stroll jest na szybkim kółku (Verstappen już nie walczył o czas i jechał dużo wolniej). W domyśle, że powinien mu ułatwić osiągnięcie dobrego rezultatu. - F*** him! (Piep**** go! - tłum.) - krzyknął do mikrofonu.

Zobacz całą sytuację.

W niedzielę (12 maja) GP Hiszpanii rozpocznie się o godzinie 15:10. Oczywiście w WP SportoweFakty znajdziecie wszystko, co najważniejsze na ten temat - relację, komentarze, wywiady.

ZOBACZ WIDEO: Spróbowaliśmy sił w symulatorze Formuły 1. Teraz każdy może poczuć się jak Robert Kubica!

Źródło artykułu: