Dla Williamsa był to pierwszy tak produktywny dzień w trakcie tegorocznych testów Formuły 1. W ubiegłym tygodniu zespół borykał się z problemami, a opóźnienia w składaniu modelu FW42 doprowadziły do tego, że ekipa część sesji testowych spędziła w garażu.
Najlepszym podsumowaniem wtorkowych jazd George'a Russella jest to, że pokonał on dystans 119 okrążeń, podczas gdy w całym ubiegłym tygodniu na koncie Brytyjczyka i Roberta Kubicy znalazło się ich ledwie 88.
Brexit koszmarem dla Mercedesa. Czytaj więcej!
- Biorąc pod uwagę ostatnie tygodnie, poczułem ogromną ulgę. Dobrze, że nadszedł taki dzień. Dowiedzieliśmy się bardzo wiele o samochodzie, zwłaszcza jeśli chodzi o tempo przy niskiej i wysokiej ilości paliwa. Mamy pewne wskazówki, wiemy w którą stronę iść w kolejnych dniach - powiedział Russell.
ZOBACZ WIDEO Polscy piłkarze w wysokiej formie. Przepiękny gol Milika z rzutu wolnego
Pozytywnie brzmią również słowa Brytyjczyka o tym, że w fabryce trwają już prace związane z przygotowaniem aktualizacji do modelu FW42. - Personel w Grove, który właśnie projektuje nowe części do samochodu, dostał pewne cenne informacje - wyjaśnił 21-latek z King's Lynn.
Pokonanie dystansu 119 okrążeń nie zmienia faktu, że Williams zaspał na przedsezonowe testy i rywale są o krok przed stajnią z Grove. - Z pewnością nie nadrobiliśmy strat z ubiegłego tygodnia. Wszyscy są teraz na etapie dostosowywania balansu i innych ustawień, podczas gdy my staramy się zrozumieć naszą maszynę. Czuję jednak, że jesteśmy w dobrym miejscu. Mam wrażenie, że ten samochód ma potencjał - dodał.
Co ważne, we wtorek samochód prowadzony przez Russella mocno różnił się od tego, jakim Brytyjczyk dysponował w ubiegły czwartek. To efekt zmian wprowadzonych po pierwszej turze testów.
Problemy Williamsa zmartwieniem dla Mercedesa. Czytaj więcej!
- Mój wynik to nagroda dla wszystkich w Williamsie, którzy ciężko pracowali nad tym, aby nasz dzień testowy ułożył się tak gładko. Myślę, że wszyscy są zadowoleni z osiągów. Nawet nie z czasów okrążeń, ale z tego, że nie mieliśmy jakichkolwiek problemów. Przecież wszyscy jesteśmy ludźmi, a pracownicy Williamsa pracowali 24 godziny na dobę w ostatnim okresie - wytłumaczył Russell.