F1: Robert Kubica skomentował zajście z Lewisem Hamiltonem. "Mam nadzieję, że się nie wkurzył"

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Robert Kubica przed Lewisem Hamiltonem
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Robert Kubica przed Lewisem Hamiltonem
zdjęcie autora artykułu

- Starałem się usunąć mu z toru - w ten sposób Robert Kubica ocenił sytuację z Lewisem Hamiltonem w trakcie czwartkowej sesji testowej. Brytyjczyk był bliski uderzenia w Polaka, który przejeżdżał okrążenie ze znacznie mniejszą prędkością.

W czwartkowy poranek Robert Kubica w końcu wyjechał na tor w Barcelonie. Pierwsze przejazdy Polaka poświęcone były jednak zbieraniu danych. Dlatego do modelu FW42 przypięto specjalną aparaturę, która wymagała od kierowcy Williamsa jazdy ze stałą prędkością.

Kubica nie obierał optymalnych ścieżek, ale w końcowej sekcji toru był bliski zderzenia z Lewisem Hamiltonem. Brytyjczyk znajdował się na szybkim okrążeniu i musiał przyblokować opony, aby nie uderzyć w Polaka.

Spięcie Kubicy z Hamiltonem. Czytaj więcej! 

Jeśli taka sytuacja miałaby miejsce w treningu czy wyścigu, to najpewniej kierowca Williamsa zostałby ukarany, bo nie zjechał z linii wyścigowej. - Starałem mu się usunąć z toru jazdy, ale prędkość była niska. Nawet nie wiedziałem, że Lewis musiał zblokować koła. Myślałem, że wykorzystał stary układ toru, aby mnie wyprzedzić - skomentował zajście Kubica przed kamerami Sky Sports.

Krakowianin podkreślił, że jego pierwsze okrążenia na torze w Barcelonie nie należały do najłatwiejszych. - Za kierownicą sporo się działo. Jechałem, ale co chwilę musiałem dokonywać zmian na kierownicy. Było ich ponad 20 na okrążeniu, sporo. Mam nadzieję, że Lewis nie zdenerwował się tym zajściem - dodał.

George Russell podsumował testy. Czytaj więcej!

Brytyjscy dziennikarze zapytali też Kubicę o George'a Russella, który wcześniej gościł w studiu Sky Sports. Polak podkreślił, że nigdy wcześniej nie poświęcał swoim zespołowym partnerom mnóstwa uwagi, bo to jeden z pierwszych rywali do pokonania. Liczy jednak na to, że wspólnie z 21-latkiem popchną Williamsa w dobrym kierunku.

- Nie mieliśmy zbyt wielu możliwości, by wymienić się opiniami na temat samochodu. Mam nadzieję, że uda nam się to zrobić w kolejnym tygodniu. Liczę na udaną współpracę - podsumował.

ZOBACZ WIDEO Kubica o swoim powrocie do F1: Czuje się, jakbym debiutował raz jeszcze

Źródło artykułu: