F1: Robert Kubica zakończył testy. Sporo pracy przed Williamsem

F1: Renault współczuje Williamsowi. "Wystarczy jeden problem i można mieć kilka dni opóźnień"

W nocy ze środy na czwartek mechanicy Williamsa mieli ogrom pracy do wykonania. Do Barcelony przybyły bowiem nowe części do modelu FW42, których składanie rozpoczęło się późnym wieczorem i trwało kilka godzin. Zakończyły się one sukcesem, bo krótko po pojawieniu się zielonej flagi Robert Kubica rozpoczął poranną sesję.

Pierwsze okrążenia Kubicy były poświęcone zbieraniu danych dotyczących aerodynamiki. Na samochodzie Williamsa znajdowały się specjalne czujniki, co wymagało od 34-latka jazdy ze stałą prędkością. Polak obierał przez to nietypową linię jazdy, a jego czasy były o pół minuty gorsze od reszty stawki.

F1: spięcie Kubicy z Hamiltonem. Czytaj więcej! 

Doszło też do groźnej sytuacji, kiedy to Kubica najprawdopodobniej nie dostrzegł rozpędzonego Lewisa Hamiltona. Obaj kierowcy spotkali się w szykanie i Brytyjczyk musiał mocno hamować, aby nie uderzyć w reprezentanta Williamsa.

ZOBACZ WIDEO Robert Kubica określił cel na sezon 2019. "Zawsze byłem kiepski w obietnicach"

Kubica tempo podkręcił w ostatnich minutach sesji testowej, kiedy miał założone opony ze średniej mieszanki. Ostatecznie zakończył jazdy z czasem 1:21.542. Będący przed nim Lance Stroll uzyskał wynik o ponad 1,5 s lepszy.

Claire Williams nie bierze pod uwagę rezygnacji. Czytaj więcej! 

Warte podkreślenia jest to, że Kubica pokonał dystans 50 okrążeń. To znacznie więcej niż w środę przejechał George Russell. To właśnie Brytyjczyk zasiądzie za kierownicą FW42 po przerwie obiadowej.

Najlepszy czas porannej sesji wykręcił Alexander Albon. Dla Taja są to dopiero pierwsze chwile za kierownicą samochodu F1, dlatego tak dobry wynik jest zaskoczeniem. Jednak już w środę na czele stawki znajdował się jego kolega z Toro Rosso, Daniił Kwiat. To z pewnością cieszy szefów ekipy z Faenzy.

Wyniki porannej sesji testowej:

Łukasz Kuczera z Barcelony