GP Rosji: dublet Mercedesa w Soczi. Lewis Hamilton o krok od tytułu

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton (po lewej) i Valtteri Bottas
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton (po lewej) i Valtteri Bottas

Kierowcy Mercedesa odparli atak Sebastiana Vettela zaraz po starcie do wyścigu o Grand Prix Rosji. Następnie zespół wydał polecenie Valtteriemu Bottasowi, by przepuścił Lewisa Hamilton. Dzięki temu Brytyjczyk jest o krok od tytułu mistrzowskiego.

Jeszcze przed startem wyścigu Sebastian Vettel miał pewne obawy, bo fragment jego samochodu znajdował się na starym asfalcie, który nie gwarantował tak dobrej przyczepności. Okazało się, że wątpliwości 31-latka były bezpodstawne. Niemiec świetnie wystartował i znalazł się tuż za plecami Lewisa Hamiltona.

Brytyjczyk miał jednak świadomość, że nie może przepuścić swojego głównego rywala i umiejętnie przyblokował rozpędzonego kierowcę Ferrari.

Włosi przechytrzyli jednak ekipę Mercedesa podczas pierwszych wizyt w alei serwisowej. Vettel pojawił się bowiem szybciej u swoich mechaników. Hamilton zjechał po świeży komplet opon okrążenie później i wystarczyło to, aby stracić drugą pozycję. - Jak to się stało?! - pytał brytyjski kierowca przez radio.

Aktualny mistrz świata bardzo szybko odzyskał jednak drugie miejsce, choć Vettel nie zamierzał poddawać się bez walki i był bliski wpakowania Hamiltona w bandę. - Zmienił tor jazdy, to był więcej niż jeden ruch - narzekał lider Mercedesa, a incydentem zajęli się sędziowie. Stewardzi postanowili jednak odstąpić od kary dla Vettela.

ZOBACZ WIDEO: MŚ 2018. Aaron Russell: Wiele osób nie doceniało Polaków. Wiedzieliśmy, że są mocni

W połowie wyścigu kierownictwo Mercedesa zastosował team orders, dzięki czemu Hamilton wyprzedził Valtteriego Bottasa. - Masz przepuścić Lewisa w trzynastym zakręcie - usłyszał wprost Fin od swojego inżyniera i potulnie wykonał polecenie.

Kapitalny wyścig w Soczi odjechał Max Verstappen. Kary nałożone na Holendra sprawiły, że ruszał on z dziewiętnastego miejsca. Holender potrzebował ledwie kilku okrążeń, by przebić się do czołówki, a następnie bardzo długo pozostawał na torze na jednym komplecie opon. To pozwoliło mu objąć prowadzenie w wyścigu. 21-latek zjechał do alei serwisowej na 43. okrążeniu i powrócił do rywalizacji na piątej pozycji.

W tej sytuacji dublet do mety dowieźli kierowcy Mercedesa. W komfortowej sytuacji znajduje się Hamilton, którego przewaga nad Vettelem wzrosła do 50 punktów. Tymczasem do zakończenia sezonu pozostało już tylko pięć wyścigów.

- Czy mamy dojechać na takich pozycjach do mety? - pytał jeszcze na ostatnim okrążeniu Bottas swojego inżyniera. W odpowiedzi usłyszał, że tak, a o całej sprawie będzie można porozmawiać po wyścigu. Reakcja Fina wskazywała na to, że miał on nadzieję, że przed metą Hamilton odda mu zwycięstwo.

Na karach dla innych kierowców zyskali za to reprezentanci Williamsa, którzy awansowali o kilka pozycji na polach startowych. Niedzielna rywalizacja nie ułożyła się jednak po myśli Siergieja Sirotkina i Lance'a Strolla. Kierownictwo brytyjskiej ekipy zapowiadało, że ich tempo wyścigowe jest znacznie lepsze, ale przebieg wyścigu tego nie pokazał. W efekcie Rosjanin i Kanadyjczyk sklasyfikowani zostali na końcu stawki.

Wyniki wyścigu o Grand Prix Rosji:

PozycjaKierowcaZespółCzas/strata
1 Lewis Hamilton Mercedes 53 okr.
2 Valtteri Bottas Mercedes +2.545
3 Sebastian Vettel Ferrari +7.487
4 Kimi Raikkonen Ferrari +16.543
5 Max Verstappen Red Bull Racing +31.016
6 Daniel Ricciardo Red Bull Racing +1:20.451
7 Charles Leclerc Alfa Romeo Sauber +1:38.390
8 Kevin Magnussen Renault +1:38.930
9 Esteban Ocon Racing Point Force India +1 okr.
10 Sergio Perez Racing Point Force India +1 okr.
11 Romain Grosjean Haas +1 okr.
12 Nico Hulkenberg Renault +1 okr.
13 Marcus Ericsson Alfa Romeo Sauber +1 okr.
14 Fernando Alonso McLaren +1 okr.
15 Lance Stroll Williams +1 okr.
16 Carlos Sainz Renault +2 okr.
17 Stoffel Vandoorne McLaren +2 okr.
18 Siergiej Sirotkin Williams +2 okr.
Nie ukończyli:
19 Pierre Gasly Toro Rosso +49 okr.
20 Brendon Hartley Toro Rosso +49 okr.
Źródło artykułu: