Nie ma wątpliwości, że obecna struktura podziału zysków w Formule 1 jest niesprawiedliwa, przez co mniejsze ekipy nie maja większych szans na nawiązanie równorzędnej walki. Winnym tej sytuacji jest Bernie Ecclestone, który rządził F1 przez dziesięciolecia.
- Bernie zmusił nas do podpisania umowy, pokazując nam jedynie marchewkę. Nie przedstawił nam ogólnego obrazu i tego jak załatwia sprawy z innymi zespołami. Gdybym wiedział, że różnica w bonusach finansowych jest tak duża, być może nigdy bym nie dołączył do F1 - stwierdził Vijay Mallya, jeden z właścicieli Force India.
Działanie Ecclestone'a doprowadziło do tego, że hinduski zespół do spółki z Sauberem złożyli skargę na F1 do Komisji Europejskiej. Obie ekipy twierdziły, że zarządcy królowej motorsportu nierówno traktują niektóre podmioty i stawiają w uprzywilejowanej pozycji gigantów F1. Skargę wycofano po tym jak nowym właścicielem F1 została firma Liberty Media.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 84. Rafał Fronia przeżył zejście dwóch lawin na K2. "Lina ocaliła nam życie"
- Wycofaliśmy skargę, bo Liberty Media zapewniła nas, że nasze obawy zostaną rozwiane, że zgadzają się z naszymi zarzutami - dodał Mallya.
W kwietniu nowy właściciel F1 zapowiedział, że od sezonu 2021 wypłata premii finansowych w królowej motorsportu będzie się odbywać na zdrowych zasadach. Oznacza to, że największe ekipy otrzymają znacznie mniej środków. Co zrozumiałe, budzi to ich sprzeciw. Dlatego też rozmowy w tej sprawie ciągle trwają.