Już zimą Antonio Giovinazzi był bliski jazdy w Sauberze. Włoch jest wspierany przez Ferrari, które zacieśniło sojusz z szwajcarskim zespołem. Włochom nie udało się jednak zyskać dodatkowego miejsca dla swojego kierowcy, gdyż ważniejsze okazał się pakiet sponsorski Marcusa Ericssona.
Szwed musi się jednak mieć na baczności, bo jego tegoroczne występy pozostawiają sporo do życzenia. 27-latek notuje znacznie gorsze wyniki niż Charles Leclerc, więc jego przyszłość w F1 ponownie stoi pod znakiem zapytania.
Giovinazzi dostanie szansę w piątkowym treningu na Hockenheim, zastępując właśnie Ericssona. Dla 24-letniego Włocha będzie to pierwszy pobyt za kierownicą samochodu F1 od majowych testów w Barcelonie. Wtedy miał on okazję poprowadzić nie tylko pojazd szwajcarskiego teamu, ale również Ferrari.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: o wpadce na MŚ już zapomnieli. Zobacz zdjęcia z wakacji Hiszpanów
Ericsson zapewnia jednak, że nie czuje żadnych obaw w związku z utratą jednej sesji treningowej przed Grand Prix Niemiec. - Hockenheim to tor, na którym ścigałem się wielokrotnie w F1, GP2 czy F3. To przyjemny obiekt. Największym wyzwaniem jest ostatni sektor. On może uczynić twoje okrążenie wspaniałym albo całkowicie je zepsuć. Ważne jest, aby mieć dobrą prędkość na prostych i dobrze przejechać nawroty w pierwszej fazie okrążenia - stwierdził Ericsson.
Do wymiany kierowców w najbliższy weekend dojdzie też w Force India, gdzie szansę występu w sesji treningowej dostanie Nicholas Latifi. Młody Kanadyjczyk, który również szuka miejsca w F1 w roku 2019, zajmie miejsce Estebana Ocona. Będzie to dla niego kolejny występ w hinduskiej ekipie, bo wcześniej Latifi miał okazję pojawić się na torze podczas Grand Prix Kanady.
- Występ w Montrealu był czymś fantastycznym. Nie zapomnę tego do końca życia. Dlatego tak cieszę się się na myśl o powrocie do samochodu. W przeciwieństwie do obiektu w Kanadzie, na Hockenheim nigdy nie jeździłem. Mam jednak doświadczenie i wyczucie samochodu po Kanadzie, więc jestem nieco bardziej wyluzowany i pewny siebie. Cel jest jeden. Wykonać dobrą robotę dla zespołu i zapewnić im informacje jakich potrzebują - stwierdził Latifi.