Hamilton ma jasny cel w Ferrari. Szykuje się powrót na szczyt F1?

Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Lewis Hamilton

- Naprawdę podoba mi się ten bolid - mówi Lewis Hamilton, który przed sezonem 2025 trafił do Ferrari. Brytyjczyk nie ukrywa, że ma "jasny cel". Jest nim zdobycie ósmego w karierze tytułu mistrza świata i przejście do historii F1.

W tym artykule dowiesz się o:

Lewis Hamilton w 2025 roku rozpoczyna swoją przygodę z Ferrari w Formule 1. Po trudnych latach w Mercedesie, gdzie od sezonu 2022 zespół nie był w stanie regularnie walczyć o podia, Brytyjczyk zdecydował się na sensacyjny transfer. W ten sposób trafił do stajni z Maranello, gdzie wystarczyło mu parę testów, aby poczuć się bardziej komfortowo za kierownicą.

Po dwunastu latach spędzonych w Brackley, przed siedmiokrotnym mistrzem świata F1 stoi wiele wyzwań związanych z nową kulturą pracy, procesami i relacjami w zespole.

Hamilton przed GP Australii podkreślił, że pierwsza połowa sezonu będzie dla niego kluczowa pod kątem budowania fundamentów w Ferrari. - Dołączenie do nowego zespołu oznacza, że im szybciej osiągniesz wysoki poziom i wyniki, tym lepiej. Jednak nieunikniony jest okres przejściowy, w którym trzeba zbudować fundamenty - powiedział Hamilton na swoim briefingu.

ZOBACZ WIDEO: Mariusz Pudzianowski negocjuje szokujący transfer do freak-fightów

- Pierwsza połowa sezonu to budowanie relacji i zaufania z każdym członkiem zespołu. Zaufanie to coś, co buduje się z czasem - dodał 40-latek, cytowany przez motorsport.com.

Hamilton przedstawił również swoje ambicje na nadchodzący sezon. - Celem jest wygrywanie i rozwijanie zespołu. Mam za sobą kilka mniej spektakularnych sezonów i chcę, aby ten rok był lepszy niż ostatnie trzy - wyjaśnił.

Podczas testów przedsezonowych w Bahrajnie nowy kierowca Ferrari wyraził zadowolenie z nowego modelu SF-25. - Jest jeszcze za wcześnie, by mówić, ale naprawdę mam frajdę z jazdy tym bolidem. Naprawdę mi się podoba. Powoli się z nim zżywam - przyznał.

Jednak mimo optymizmu, Hamilton zauważył, że Ferrari ma jeszcze sporo pracy przed sobą. Analiza zimowych jazd w Bahrajnie wskazuje, że najprawdopodobniej lepszym bolidem na ten moment dysponuje McLaren. - Trudno ocenić, jakie obciążenia paliwem mieli inni, ponieważ każdy realizuje swoje programy, więc trzeba wszystko traktować z przymrużeniem oka - zauważył Brytyjczyk.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści