Kolejni juniorzy aspirują do Formuły 1. Zła wiadomość dla Roberta Kubicy

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica podczas Grand Prix Austrii
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica podczas Grand Prix Austrii

Robert Kubica rozgląda się za opcjami i miejscem w Formule 1 w sezonie 2019. Tymczasem do królowej motorsportu chcą zawitać kolejne młode talenty. Na otrzymanie szansy w F1 liczy George Russell.

Przy okazji Grand Prix Austrii Robert Kubica po raz pierwszy tak stanowczo wypowiedział się na temat sezonu 2019. Polak nie ukrywa, że jego celem jest powrót do regularnych startów w Formule 1 i niekoniecznie w barwach Williamsa. - Po prostu chcę być na starcie - mówił po piątkowym treningu na Red Bull Ringu.

Tymczasem do F1 pukają kolejni młodzi kierowcy. Coraz głośniej na ten temat wypowiada się George Russell, który jest wspierany przez Mercedesa. 20-latek w zeszłym sezonie triumfował w GP3, a w obecnej kampanii notuje świetne wyniki w Formule 2. Ma na swoim koncie cztery zwycięstwa i zajmuje pierwszą pozycję w klasyfikacji generalnej F2.

Przykładem dla Russella może być Charles Leclerc. On również zdobywał tytuły mistrzowskie w GP3 i F2, po czym awansował do F1 i zachwyca ekspertów za kierownicą Alfa Romeo Sauber. - Myślę, że czasy trochę się zmieniają. Mamy w F1 takich kierowców jak Verstappen, Ocon czy Leclerc. Oni pokazują, że można przyjść z niższej serii i mierzyć się na równi z bardziej doświadczonymi zawodnikami - stwierdził Brytyjczyk.

Zdaniem brytyjskiego kierowcy, obecnie niższe serie wyścigowe bardzo dobrze przygotowują zawodników do jazdy w królowej motorsportu. - Myślę, że to co robi Charles Leclerc w F1 jest tego najlepszym przykładem. On wygrał GP3, potem odniósł sukces w F2. Sam zdobyłem tytuł w GP3, a obecnie jestem liderem F2. Z mojego punktu widzenia, to bardzo dobry przykład. Charles pokazuje na co nas stać - dodał Russell.

Atutem Russella jest to, że już kilkukrotnie miał okazję testować samochód F1. Wszystko dzięki wsparciu Mercedesa i Force India. - Jeśli w ten weekend przyszłoby mi startować w wyścigu F1 na Silverstone, byłbym gotowy. Naprawdę mocno pracuję z Mercedesem w ostatnich dwóch latach. Odbyłem z nimi oraz Force India szereg testów. Jestem przekonany, że sprostałbym wyzwaniu. Wiem, że wierzą we mnie i widzą mój potencjał. Inaczej nie powierzyliby mi roli młodszego kierowcy - stwierdził.

Russell nie jest jednak jedynym młodym kierowcą z Wysp, który coraz głośniej myśli o F1. Bardzo dobrze w F2 prezentuje się również Lando Norris. 18-latek może liczyć na wsparcie McLarena i już w tym sezonie pytały o niego trzy zespoły z królowej motorsportu. Zgody na transfer nie wyraziła jednak ekipa z Woking.

Dla zawodników aspirujących do F1 niepokojące mogą być jednak informacje o problemach finansowych Force India. Hindusi blisko współpracują z Mercedesem, dzięki czemu miejsce w tym zespole otrzymał Esteban Ocon. Francuz to kolejny z młodych kierowców, który należy do akademii talentów niemieckiego producenta. Jeśli Force India zakończy działalność, liczba dostępnych miejsc w F1 zmniejszy się. Będzie to kiepska wiadomość nie tylko dla Russella czy Norrisa, ale również Kubicy.

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Boniek broni Lewandowskiego. "Pana analiza absolutnie różni się od mojej"

Komentarze (2)
avatar
cadi
4.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trochę lodu by się niektórym dziennikarzom przydało. Jeszcze się sezon F1 na wiosnę nie zaczął ,a już z Leclerca zrobiono gwiazdę pokroju Schumachera ,czy Senny.Jak oglądam Eleven Sport , to cz Czytaj całość
piotr_sl
3.07.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie ma co, ale maleją szanse na miejsce w F1 po za Williamsem...