Jesienią ubiegłego roku Robert Kubica, ku zaskoczeniu wielu ekspertów, ogłosił nawiązanie współpracy z Nico Rosbergiem. Mistrz świata Formuły1 z sezonu 2016, a prywatnie jeden z przyjaciół polskiego kierowcy, dołączył do jego sztabu menedżerskiego. Niemiec miał pomóc Polakowi w negocjacjach z Williamsem, bo sam startował w tym zespole i doskonale zna jego szefów.
Na początku sezonu w padoku F1 pojawiły się plotki, że relacje Kubicy i Rosberga rozluźniły się, co potwierdził sam krakowianin kilka tygodni później. Teraz na temat powodów zakończenia współpracy wypowiedział się Niemiec. - Nasze porozumienie pod koniec ubiegłego roku polegało na tym, by znaleźć Robertowi zespół na ten sezon, by ponownie zapukał do drzwi do F1. To częściowo się udało - skomentował 33-latek.
Kubica jest obecnie kierowcą rezerwowym Williamsa. Polak pod koniec ubiegłego roku udał się na testy w Abu Zabi z przeświadczeniem, że zostanie etatowym zawodnikiem tej ekipy. Brytyjczycy ostatecznie sięgnęli jednak po Siergieja Sirotkina. Na decyzję Williamsa wpłynął pakiet sponsorski przygotowany przez Rosjanina. Firmy z nim związane wpłaciły do budżetu zespołu ok. 20 mln euro.
Zdaniem Rosberga, wydarzenia z końcówki ubiegłego roku nie przekreśliły jednak nadziei Kubicy na powrót do F1. - Robert nadal idzie w dobrym i właściwym kierunku - dodał były mistrz świata.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: w Małopolsce padł niecodzienny gol. To "samobój"
Niemiec nie chciał jednak zdradzić, czy Polak ma na stole jakieś konkretne oferty startów w przyszłorocznej kampanii. - W tej chwili czekamy. Musimy sprawdzić, co się wydarzy i czy będziemy w stanie zrobić kolejny krok - ocenił Rosberg.
Jak zauważyli dziennikarze niemieckiego magazynu "Motorsport Total", Rosberg na ostatnie pytanie odpowiedział używając liczby mnogiej. W tej sytuacji niewykluczone, że były kierowca Williamsa i Mercedesa powróci do pracy u boku Kubicy, gdy ten z powrotem będzie regularnie się ścigać w królowej motorsportu.
- Jesteśmy przyjaciółmi. Zawsze będziemy mogli o tym porozmawiać - odpowiedział Rosberg na sugestie dziennikarzy.