Valtteri Bottas: Bahrajn ujawnił niedoskonałości naszego bolidu

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Valtteri Bottas (po lewej) i Toto Wolff
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Valtteri Bottas (po lewej) i Toto Wolff

Mercedes mimo zajęcia dwóch miejsc na podium GP Bahrajnu okazał się ostatecznie gorszy na mecie od jednego z samochodów Ferrari. Mistrzowie świata już w drugiej rundzie przekonali się o słabych stronach tegorocznego modelu.

W tym artykule dowiesz się o:

Po porażce w Australii szefowie Mercedesa nie wpadali w panikę wiedząc, że ich samochód okazał się szybszy od bolidu Ferrari, które swoją wygraną w Melbourne zawdzięczało niezwykłemu zbiegowi okoliczności. Do Bahrajnu przyjechali więc pewni siebie i zostali zaskoczeni przez konkurencję.

W kwalifikacjach Ferrari i Mercedes dysponowali bowiem podobnym tempem, ale to włoskie bolidy stanęły w pierwszej linii niedzielnego wyścigu. Sebastian Vettel wygrał go później po starcie z pole position, choć do końca próbował go naciskać Valtteri Bottas, który przedarł się na drugą lokatę.

- Myślę, że ten weekend otworzył nam oczy pod kątem tego jak wiele musimy jeszcze poprawić w naszym samochodzie - powiedział trzeci w kwalifikacjach i drugi w wyścigu w Bahrajnie Valtteri Bottas.

- W pewnych warunkach jest naprawdę szybki, ale w sobotę podczas czasówki w Bahrajnie wyszły na jaw pewne słabości. Podobnie było w wyścigu. To był ważny weekend, po którym musimy się upewnić, że poprawimy słabe strony naszego samochodu względem Ferrari - dodał.

Mercedes mimo drugiej z rzędu porażki ze stajnią z Maranello odrobił 8 punktów do Ferrari w klasyfikacji konstruktorów. Valtteri Bottas dzięki podium awansował zaś na 3. miejsce w zestawieniu kierowców.

ZOBACZ WIDEO "Kubica show" podczas konferencji prasowej

Komentarze (0)