Podczas konferencji prasowej przed zaplanowanym na ten weekend 24-godzinnym wyścigiem Daytona, Fernando Alonso odpowiadał na pytania dziennikarzy, którzy wypytywali go o gościnne występy w Stanach Zjednoczonych i plany na przyszłość.
Alonso wypowiadał się m.in z wielkim respektem o starcie w Daytona oraz napomknął o jeszcze popularniejszej NASCAR. - To zdecydowanie jeden z najlepszych i najbardziej kultowych wyścigów (Daytona) na świecie - stwierdził Hiszpan. - Z drugiej strony NASCAR to równie wyjątkowa seria, która wymaga zupełnie innej techniki jazdy.
- Byłoby miło przetestować samochód NASCAR, aby poczuć tę maszynę. Tylko na torze możesz się przekonać czy ściganie w tej serii sprawiłoby ci przyjemność. Z zewnątrz podoba mi się oglądanie tych wyścigów, od wewnątrz to zupełnie inna rzecz - dodał.
"Wycieczki" Alonso za Ocean wzbudzają ogromne zainteresowanie kibiców Formuły 1 w całej Europie. Kierowca McLaren nie ukrywa, że jest zbudowany faktem, jak wiele osób śledzi jego poczynania w Stanach Zjednoczonych.
- Jestem zaskoczony i dumny z fanów, którzy udowadniają, że kochają sporty motorowe tak jak ja. Dzięki temu mogą zobaczyć jak ogromnego wysiłku wymagają te wyścigi - stwierdził Fernando Alonso.
- Jeśli chodzi o mnie, to w tym okresie mojej kariery najłatwiej byłoby usiąść w domu i cieszyć się czasem wolnym między sezonami. W ciągu ostatnich dwóch lat ścigałem się kultowych wyścigach, nie było mowy o wakacjach. Nie musiałem tego robić, ale robiłem bo to kocham. Ludzie widzą ten dodatkowy wysiłek i doceniają go - podsumował.
ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica wraca do F1. "W Polsce treningi mogą mieć więcej widzów, niż wyścigi"