Volkswagen chwali M-Sport za wytrwałość "Tytuł WRC w nagrodę za upór"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Sebastien Ogier
Materiały prasowe / Sebastien Ogier
zdjęcie autora artykułu

Dyrektor Volkswagen Motorsport, Sven Smeets przekonuje, że tegoroczny sukces M-Sportu w rajdowych mistrzostwach świata jest odpłatą za lata w których brytyjski zespół kontynuował starty w WRC, gdy cylk opuszczali fabryczni producenci.

W tym artykule dowiesz się o:

Prywatny zespół rajdowy założony przez Malcolma Wilsona w minionym sezonie WRC zatrudnił w swoich szeregach broniącego indywidualnego tytułu Sebastiena Ogiera. Z Francuzem w składzie M-Sport  sięgnął po podwójną koronę w mistrzostwach świata.

Na tak duży sukces ze swoim zespołem Wilson czekał aż dziesięć lat. Wcześniej triumfował w WRC z ekipą firmowaną jako fabryczny team Forda. W duecie z amerykańskim koncernem zespół Wilsona na przestrzeni lat 2009-2012 był jedynym godnym przeciwnikiem dominującego na trasach rajdowych MŚ Citroena. Po wycofaniu się Forda z mistrzostw, M-Sport utrzymał prywatny team w WRC i występuje w cyklu do dziś.

Szef Volkswagen Motorsport, który wycofał swój zespół z MŚ przed sezonem 2017 po czterech kolejnych triumfach, Sven Smeets cieszył się z sukcesu brytyjskiego teamu, który przetrwał w WRC na przekór różnym przeciwnościom.

- Dla Malcolma do pewnego rodzaju nagroda za pozostanie w sporcie po oficjalnym odejściu Forda - twierdzi Smeets. - On utrzymywał mistrzostwa przy życiu, rywalizując z Citroenem przez kilka lat, gdy w WRC były tylko cztery fabryczne samochody.

ZOBACZ WIDEO: Polskie sztafety zachwyciły. "To nasza specjalność"

- Dla Wilsona tegoroczny jest odpłatą za wszystkie zainwestowane pieniądze i godziny poświęcone przez jego ludzi w fabryce. Jestem naprawdę bardzo szczęśliwy z powodu zwycięstwa jego i M-Sportu - dodał.

Radość Volkswagena z sukcesu M-Sportu w WRC jest tym większa, że mistrzowską serię podtrzymał w brytyjskiej stajni Sebastien Ogier, który nieoczekiwanie wybrał ofertę prywatnej stajni po opuszczeniu niemieckiego teamu pod koniec 2016 roku.

- Dzięki temu, że dokonali tego z jednym z naszych byłych kierowców, czujemy się w pewien sposób związani z tym tytułem. To fantastyczne czego dokonali Seb i Malcolm - podsumował Smeets.

Źródło artykułu: