Lewis Hamilton zapewnił sobie ostatecznie mistrzostwo w sezonie 2017, dojeżdżając do mety wyścigu o GP Meksyku na odległej dziewiątej pozycji. Brytyjczyk sięgnął po swój czwarty tytuł w karierze i trzeci w czterech ostatnich sezonach.
W poprzednim roku serię zwycięskich sezonów Hamiltona przerwał Nico Rosberg, który kilka dni później ogłosił zakończenie kariery. Niemiec w niedzielę śledził uważnie zawody w Meksyku, a krótko po nich pogratulował triumfatorowi całego cyklu Grand Prix oraz swojemu byłemu zespołowi.
- Lewis, niesamowite występy w tym sezonie, szczerze zasłużyłeś sobie na to mistrzostwo. To było imponujące - powiedział Rosberg. - Wielkie gratulacje również dla Mercedesa. Wykonaliście świetną robotę po ogromnych zmianach w przepisach technicznych przed tym sezonem i to jak znów udało wam się zdominować sezon, było imponujące.
Były niemiecki kierowca F1 od pewnego czasu jest znów blisko motosportu, po tym jak związał się menadżerską rolą z Robertem Kubicą. Byli koledzy z toru pracują teraz wspólnie nad znalezieniem polskiemu kierowcy miejsca w stawce na sezon 2018.
W ostatnim czasie pojawiły się spekulacje, że Kubica, który kandyduje do miejsca w Williamsie, będzie z zespołem podczas ostatniej rundy sezonu pod koniec listopada w Abu Zabi. Polak miałby kilka dni po ostatnim wyścigu sezonu odbyć testy tegorocznym samochodem.
Nico Rosberg gratulując w krótkim wideo Hamiltonowi i Mercedesowi, potwierdził, że planuje przylot do Abu Zabi, choć nie określił jego charakteru. Niedawno w trakcie wyścigu o GP Japonii pełnił funkcję eksperta telewizyjnego.
ZOBACZ WIDEO: Igrzyska dały w kość Kusznierewiczowi. "Fatalnie przyciąłem nogę, krew lała się po całej łódce"