W zeszłym sezonie losy walki o tytuł mistrzowski w Formule 1 ważyły się do samego końca. Ostatecznie Nico Rosberg okazał się minimalnie lepszy od Lewisa Hamiltona. W tym roku, już bez Rosberga na liście startowej, głównym rywalem Hamiltona okazał się Sebastian Vettel. Rywalizacja obu kierowców może dobiec końca już w ten weekend. W Meksyku reprezentant Wielkiej Brytanii może sięgnąć po czwarty w karierze tytuł mistrzowski.
- Sezon był niesamowity. Walka Ferrari z Mercedesem była świetna dla F1. W pierwszych wyścigach sezonu czułem taką samą adrenalinę jakbym sam był na starcie. Moje serce mocniej biło, pot oblewał ciało. Po prostu organizm nie był świadomy, że już nie rywalizuję w F1 - ocenił Nico Rosberg, który po zeszłorocznym sukcesie zakończył karierę.
32-latek nie ukrywa, że tegoroczna forma Vettela i Ferrari była dla niego sporym zaskoczeniem. - Ferrari zaskoczyło mnie pozytywnie. Wykonali ogromny krok do przodu. To wielkie osiągniecie. Byli niemal na poziomie Mercedesa, jednak moja była ekipa jest na ten moment najsilniejsza w F1. Wygranie czwartego z rzędu tytułu wśród konstruktorów to spore osiągnięcie. Jestem zadowolony z tego powodu, zwłaszcza, że ciągle pracują tam moi dawni mechanicy - dodał.
Przed wyścigiem w Meksyku Vettel ma jeszcze matematyczne szanse na pokonanie Hamiltona. Rosberg nie chce jednak dawać wskazówek swojemu rodakowi. - Znam Lewisa lepiej niż ktokolwiek inny, jednak myślę, że Sebastian sam musi to rozgryźć i znaleźć jego słabe punkty - stwierdził.
Rosberg na sportowej emeryturze nie narzeka na brak zajęć. W ostatnich tygodniach mistrz świata z sezonu 2016 poświęcił się pracy na rzecz Roberta Kubicy. Niemiec próbuje pomóc Polakowi w powrocie do F1 w sezonie 2018. - Hamilton i Kubica to najszybsi kierowcy, z jakimi miałem okazję kiedykolwiek się ścigać. Kiedy Robert poprosił mnie o pomoc, to sprawa była jasna i łatwo było podjąć decyzję. Wiem jak szybki jest, jest lepszy niż ktokolwiek inny - podsumował były kierowca Mercedesa.
ZOBACZ WIDEO: Efektowne wypłynięcie na pełne morze podczas startu Volvo Ocean Race w Alicante (WIDEO)