Weekend w Japonii nie rozpoczął się najlepiej dla zawodnika z numerem 77. Valtteri Bottas będzie musiał postarać się o dobry wynik w sobotnich kwalifikacjach, bowiem do wywalczonej przez niego pozycji zostanie dopisanych dodatkowych pięć miejsc na starcie niedzielnego wyścigu. W samochodzie 28-latka dojdzie bowiem do nadprogramowej wymiany skrzyni biegów.
Nie jest to pierwsza w tym sezonie sytuacja, kiedy kierowca Mercedesa musi przyjąć karę za przekładnie, która nie wytrzymała regulaminowych sześciu Grand Prix. Do identycznej sytuacji z udziałem Fina doszło podczas rundy na torze Silverstone. Z kolei jego zespołowy partner Lewis Hamilton startował z dalszego pola w Austrii.
Nie jest to dobra wiadomość dla trzeciego kierowcy mistrzostw, który wciąż ma matematyczne szanse na zdobycie tytułu mistrza świata. Valtteri traci do liderującego Hamiltona 59 punktów, z kolei do drugiego Sebastiana Vettela zaledwie 25. Start z niższej pozycji oznacza, że będzie musiał nadrabiać straty do swoich rywali, o ile ci nie napotkają na podobne problemy.
W pierwszym piątkowym treningu Bottas zajął 5. miejsce. W drugim, podobnie jak większość stawki, nie ustanowił czasu ze względu na trudne warunki pogodowe.
ZOBACZ WIDEO Rajd Nadwiślański: Filip Nivette z przytupem sięgnął po tytuł