Daniił Kwiat podobnie jak Carlos Sainz startuje dla Toro Rosso, które jest satelicką stajnią Red Bulla. To austriacki sponsor na podstawie podpisanych kilka lat temu umów, może decydować o kontraktach obu kierowców na początku ich przygody z F1.
Kwiat w poprzednim roku wyleciał z głównego zespołu po słabym występie w Rosji i rywalizuje w Toro Rosso do dziś. Ten sezon rozpoczął tak dobrze, że nawet wypadek do jakiego doprowadził w Austrii, nie psuje jego opinii w oczach szefów RBR.
- Takie rzeczy się zdarzają, nie możemy podejmować żadnych decyzji na podstawie tego - oświadczył Christian Horner. - Do tej pory Daniił ma za sobą bardzo udany rok.
- Mamy w Red Bull wiele czasu, aby zdecydować w sprawie jego przyszłości, ale przy takiej formie nie widzę powodów, by go zastępować. Zobaczymy jak rozwinie się w drugiej części sezonu - dodał szef głównego zespołu Red Bulla.
Media spekulują, że zarówno Kwiat jak i Sainz są na krótkiej liście kierowców, którzy mogą zastąpić w Renault Jolyona Palmera.
ZOBACZ WIDEO Budowa nowego stadionu Orła z lotu ptaka. Widok jest imponujący! (WIDEO)