Formuła 1 niejednokrotnie widziała powroty mistrzów. Ostatnimi takimi przykładami są Kimi Raikkonen, Michael Schumacher i Fernando Alonso. Ten ostatni dalej się ściga, chociaż w tym roku skończy 44 lata. Sebastian Vettel odchodząc z królowej motorsportu był dziewięć lat młodszy.
Vettel odwiesił kask na kołku mając cztery mistrzostwa na koncie, zdobyte w latach 2010-2013 w barwach Red Bull Racing. To imponujący dorobek, ale nie ulega wątpliwości, że Niemiec miał chrapkę na więcej. Liczył, że założy koronę jako reprezentant Ferrari, lecz ta sztuka mu się nie udała. Mimo że spędził w kultowym zespole sześć lat.
Ostatni sezon Sebastiana Vettela w Ferrari był wyjątkowo nieudany. Przebiegał pod znakiem częstych błędów i zakończył się dopiero 13. miejscem w klasyfikacji generalnej. Przegrał wtedy też z zespołowym partnerem Charlesem Leclercem i to zdecydowanie. Potem Niemiec próbował jeszcze odbudować się transferem do Astona Martina, ale dwa lata w zielonym kolorze przyniosły tylko jedno podium. Ostatecznie po sezonie 2022 powiedział "pas".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: FC Barcelona pokazała, jak trenuje Wojciech Szczęsny
W różnych wywiadach na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy Vettel nie wykluczał, że kiedyś jeszcze pokaże się za kierownicą maszyny F1. Spekulowano m.in. o jego powrocie jako kierowca rodzimego Audi, które dołączy do rywalizacji w sezonie 2026, jako fabryczny team zbudowany na bazie Stake F1 Team. Teoretycznie to bardzo ciekawy scenariusz, ale według Davida Coultharda, czyli innego weterana, jakiekolwiek sukcesy dawnej legendy Red Bulla to w tym momencie już czyste mrzonki.
Spytany w podcaście "Driver", czy Vettel powinien wrócić, wicemistrz świata z 2001 roku odpowiedział bez ceregieli. Nie. Chyba że żyje urojeniami i myśli, że po paru latach przerwy będzie szybszy - powiedział wprost Szkot.
- Jednak fakty to fakty. Stoper nie kłamie, a on na koniec kariery nie dowoził czasów okrążeń - dodał Coulthard.
Rozwiązaniem dla Sebastiana Vettela mogą być długodystansowe mistrzostwa świata WEC. Przed rokiem Niemiec testował nawet samochód Porsche i był bliski występu w 24h Le Mans. Ostatecznie nic z tego nie wyszło.