W środowisku Formuły 1 od paru tygodni nie brakuje spekulacji na temat Roberta Kubicy. Po tym jak polski kierowca pokazał się z bardzo dobrej strony podczas testów w Walencji, pojawiają się pogłoski o jego zakontraktowaniu przez Renault. Tym bardziej, że we francuskiej ekipie zawodzi Jolyon Palmer, który w tym roku jeszcze nie zdobył punktów.
Z jednej strony przedstawiciele francuskiej ekipy zaprzeczają pogłoskom, że Kubica mógłby trafić do ich ekipy w sezonie 2018. Z drugiej, Polak pojawił się za kierownicą Renault podczas festiwalu prędkości w Goodwood. Wkrótce ma też odbyć kolejne testy francuskim pojazdem, co we wtorek potwierdziło BBC.
- Jeśli bylibyście na miejscu szefa Renault, to czy dolewalibyście oliwy do ogniwa i podsycali spekulacje na temat powrotu Roberta Kubicy do F1? Oczywiście, że nie. To tłumaczy postępowanie Cyrila Abiteboula z Renault, który konsekwentnie ucina wszelkie plotki. Przecież nie powie nam, że Kubica jest gotów do ponownego ścigania na najwyższym poziomie - napisał na łamach "Autosportu" dziennikarz Damien Smith.
Brytyjczyk stwierdził, że zamieszanie wokół polskiego kierowcy powinno wykorzystać Ferrari. Skład zespołu z Maranello na sezon 2018 jest wielką niewiadomą, gdyż wygasają kontrakty Sebastiana Vettela oraz Kimiego Raikkonena. Przedłużenie umowy z Niemcem ma być formalnością, bo jest on obecnie liderem klasyfikacji generalnej F1 i dobrze czuje się w ekipie Ferrari. Inaczej prezentuje się jednak sytuacja Fina, który zdaniem niektórych ekspertów powinien pomyśleć nad sportową emeryturą.
ZOBACZ WIDEO Kuba Przygoński: wiele się nauczyłem na Rajdzie Polski
- Ferrari powinno stanąć do pościgu za pozyskaniem Kubicy na kolejny sezon. Tak jak to było przed laty, gdy miał on być partnerem Fernando Alonso w 2012 roku. Dlaczego? Bo Kubica, o którym Alonso mówił wiele razy w samych pozytywnych słowach, jest wyjątkowy. Podkreślam, nie był wyjątkowy, czas teraźniejszy jest tu niezwykle ważny - napisał w swoim tekście Smith.
Smith jest zdania, że testy Kubicy w Walencji pokazały, że Polak jest gotowy na powrót do F1. Polak przed paroma tygodniami pokonał dystans 115 okrążeń toru imienia Ricardo Tormo i dysponował lepszym tempem niż Siergiej Sirotkin, kierowca rezerwowy Renault.
- Oczywiście, Ferrari będzie potrzebować dowodu, że Kubica jest nadal tym samym kierowcą, co kiedyś. Nie będzie z tym jednak żadnego problemu, jeśli Abiteboul nie związał się z Polakiem jakąkolwiek umową. Robert powinien zostać zaproszony jak najszybciej na tor Fiorano, należący do Ferrari. W ten sposób inżynierowie Ferrari zobaczą to samo, co niedawno zobaczył Alan Permane z Renault - stwierdził dziennikarz "Autosportu".
Te słowa mogą dać dużo Czytaj całość