Max Verstappen wraca do miejsca, gdzie odniósł pierwszy sukces w F1 (wideo)

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen na podium F1
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen na podium F1

Przed rokiem Max Verstappen odniósł pierwsze zwycięstwo w Formule 1. Holender dokonał tego na torze w Barcelonie. Miał wtedy ledwie 18 lat i 228 dni, co do dziś jest rekordem w F1.

Początek minionego sezonu Formuły 1 przyniósł wiele zmian w życiu Maxa Verstappena. Po Grand Prix Rosji holenderski kierowca awansował z ekipy Toro Rosso do Red Bulla. W ten sposób ekipa z Milton Keynes pokazała, że wierzy w Verstappena. Miał on być dla Red Bulla inwestycją w przyszłość, bo już wtedy sporo mówiło się o tym, że Holendrem interesują się czołowe ekipy.

Verstappen już w pierwszym starcie w barwach nowej ekipy pokazał, że potrafi poradzić sobie z presją. W Grand Prix Hiszpanii w Barcelonie najpierw zajął czwarte miejsce w kwalifikacjach, a następnie w świetnym stylu sięgnął po zwycięstwo w wyścigu. Został najmłodszym triumfatorem w F1, usuwając z kart historii rekord należący do tej pory do Sebastiana Vettela. Miał ledwie 18 lat i 228 dni. Ostatecznie sezon 2016 zakończył na piątej pozycji.

W tym roku Verstappen nie ma powodów do zadowolenia. Głównie za sprawą samochodu Red Bulla, który nie jest tak konkurencyjny. Holender ani razu nie stał na podium, ostatniego wyścigu w Soczi nie ukończył z powodu wypadku. Jednak rok po swoim pierwszym sukcesie w F1 wraca z radością do Barcelony. Red Bull przygotował nawet specjalny film, w którym Verstappen przedstawia sekret na pokonanie idealnego okrążenia toru Catalunya.

Holender zwraca uwagę na fakt jak trudno jest zatrzymać bolid przed pierwszym zakrętem. - Wjeżdżasz w niego z prędkością 350 km/h i wszystko co musisz zrobić, to hamować tak mocno, jak tylko się da. Musisz też być jak najbliżej krawężników, które w tym miejscu są dość niskie, więc możesz po nich delikatnie przejechać - tłumaczy 19-letni kierowca Red Bulla.

Najtrudniejszym miejscem na torze jest zakręt czwarty. - Nigdy nie da się go idealnie przejechać. Jeśli znajdziesz odpowiedni balans samochodu w tym zakręcie, to w pozostałych częściach toru wszystko będzie kłopotliwe. W środku tego zakrętu pojazd zawsze wyjeżdża na zewnątrz - zdradza Holender.

ZOBACZ WIDEO Real zmiażdżył rywala! Zobacz skrót meczu Granada CF - Real Madryt [ZDJĘCIA ELEVEN]

19-latek za ciekawy fragment toru Catalunya uważa wejście w zakręt numer dziewięć. - To jedno z ekscytujących miejsc, szczególnie przy nowych samochodach w F1. Musisz sporo potrenować i pojeździć w tym miejscu, aby wyłapać właściwą linię przejazdu - stwierdza Verstappen.

Okrążenie toru w Barcelonie kończy się szykaną, przed którą kierowcy muszą mocno wyhamować. - To jest kluczowy moment. Musisz znacząco wytracić prędkość i ma to spory wpływ na czas okrążenia - ocenia Holender.

Po pokonaniu tego fragmentu toru, kierowcom pozostaje wjechać na prostą startową. Dla Verstappena jest to miejsce szczególne, bo tam przed rokiem mechanicy ekipy z Milton Keynes wiwatowali z nim pierwszą wygraną w karierze. W tym sezonie o powtórzenie takiego rezultatu młodemu Holendrowi będzie jednak bardzo trudno.

Komentarze (0)