Ferrari nadal przed Mercedesem

PAP/EPA / SRDJAN SUKI  / Kimi Raikkonen na torze w bolidzie Ferrari
PAP/EPA / SRDJAN SUKI / Kimi Raikkonen na torze w bolidzie Ferrari

Niki Lauda twierdzi, że Mercedes GP nadal musi się poprawić w kilku obszarach, żeby dogonić Ferrari. Obecnie w klasyfikacji konstruktorów z jednopunktową przewagą prowadzi niemiecki zespół.

GP Rosji padło łupem Valtteriego Bottasa. Fin ukończył wyścig przed kierowcami Ferrari, a dopiero czwarty był Lewis Hamilton. Brytyjczyk początkowo starał się nawiązywać walkę o podium, ale miał problemy z zarządzaniem opon. W tym aspekcie lepiej poradził sobie włoski zespół.

- Czasami nasz bolid jest podzielony, czyli na przykład przednie opony pracują lepiej niż tylne - powiedział Niki Lauda, tłumacząc się z problemów.

Jeden z inżynierów Mercedesa przyznał, że zarządzanie oponami jest obecnie ich największym wyzwaniem. - Ferrari jest jeszcze przed nami. Jednak jesteśmy dobrzy w rozumieniu problemów i wyciąganiu z nich wniosków, ale to może jeszcze potrwać kilka wyścigów - skomentował.

Niki Lauda ocenił z kolei postawę Hamiltona, który po raz pierwszy od kilku wyścigów znalazł się poza podium. - Bottas był szybszy i wygrał zasłużenie wyścig. Natomiast Lewis to wybitny talent, mistrz świata. Racja, Valtteri go pokonał, ale następnym razem trzy razy z rzędu może wygrać Hamilton - zakończył Austriak.

ZOBACZ WIDEO Katarzyna Kiedrzynek: Nawet nie marzyłam o takim klubie jak PSG, to był dla mnie szok

Komentarze (0)