Valtteri Bottas w swoim pierwszym starcie dla niemieckiego zespołu zaprezentował się z solidnej strony dojeżdżając do mety na trzeciej pozycji, wywalczonej dzień wcześniej w kwalifikacjach.
- Pojechał bezbłędny wyścig pod ogromną presją - stwierdził dyrektor niewykonawczy Mercedesa, Niki Lauda. - Nie ustępował tak bardzo szybkością Hamiltonowi. Dokładnie tak jak Rosberg. Wybraliśmy idealnego kierowcę.
Przed sezonem kibice i eksperci obawiali się czy Bottas będzie stanowił zagrożenie dla Hamiltona, tak jak robił to Rosberg. Fin w pewnym momencie wyścigu w Melbourne zbliżył się mocno do swojego kolegi z zespołu.
- Atak nie miał sensu - tłumaczył Bottas. - Gdybym chciał go wyprzedzić, to musiałbym być dwie sekundy szybszy, a tak nie było - podsumował.
ZOBACZ WIDEO: Kamil Stoch: Potencjał naszej grupy jest ogromny i nie został jeszcze w pełni wykorzystany