Środowisko Formuły 1 od pewnego czasu dyskutuje na temat zmiany formatu weekendowego, aby przyciągnąć nowych fanów i zachęcić obecną widownię do dalszego oglądania F1. Wśród propozycji pojawiło się m.in. zlikwidowanie piątkowych treningów czy zorganizowanie dodatkowego sobotniego wyścigu sprinterskiego.
Szef Toro Rosso, Franz Tost zauważył spory potencjał w tzw. e-wyścigach dla specjalistów w grach komputerowych. Taka forma rozgrywki sprawdziła się w trakcie weekendów elektrycznej Formuły E. Największy wyścig z udział sim-racerów odbył się w Las Vegas, gdzie w puli dla uczestników zawodów był milion dolarów.
Tost przekonuje, że podobne inicjatywy pomogły zwiększyć zainteresowanie F1. - Musimy w jakiś sposób poprawić show - apelował Tost.
- Do Formuły 1 trzeba przyciągnąć młodych widzów, na przykład przez wirtualne gry. Dlaczego nie organizować porannych niedzielnych e-wyścigów z transmisją na ogromną skalę, w który będą zaangażowani ludzie z całego świata? - zastanawiał się Austriak.
- (...) Młodych ludzi nie interesują obecne bolidy, musimy znaleźć sposób, aby dostosować Formułę 1 do nich - dodał.
ZOBACZ WIDEO Ewa Brodnicka: to, co przeżyłam, było dla mnie dramatem