Niespodziewana decyzja Nico Rosberga o zakończeniu kariery sprawiła, że Mercedes został zmuszony do natychmiastowego znalezienia jego następcy. Lewis Hamilton ma nadzieję, że będzie to zawodnik równie konkurencyjny jak Niemiec.
- Potrzebujemy kogoś takiego, kto swoimi umiejętnościami, etyką pracy i wynikami, pomoże nam w zdobyciu kolejnego mistrzostwa świata wśród konstruktorów - powiedział.
- Spójrzcie na Red Bulla, gdzie Ricciardo i Verstappen są bardzo mocni i równi sobie - dlatego pod względem walki o tytuł wśród producentów, co naturalnie jest pierwszym celem teamu, musimy zakontraktować kogoś zbliżonego poziomem do Nico.
Hamilton zapewnia jednak, że nie będzie naciskał na zespół przy wyborze nowego kierowcy. - Nigdy nie byłem zawodnikiem, dla którego był to jeden z warunków współpracy. Wiem, że niektórzy kierowcy, jak Vettel czy Alonso, dbają o to, by ten zapis znalazł się w ich kontrakcie.
- Ja proszę tylko, aby zespół traktował nas równo. Dopóki tak będzie, to nie ma znaczenia, kto jeździ w drugim bolidzie obok mnie.
- (...) Jeśli zespół mnie o to zapyta, to jestem gotowy rozmawiać. Z pewnością na rynku są lepsi i gorsi kierowcy - będę bardziej niż szczęśliwy, jeśli będę mógł pomóc w tej analizie.
- Jestem ciekawy kto będzie moim nowym partnerem zespołowym i będę szanował każdego, kto nim zostanie - podsumował.
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski w Borussii. Od Lewangłupskiego do Lewangolskiego