GP Malezji jak co roku jest istotną imprezą dla fabrycznego teamu Mercedesa, którego sponsorem tytularnym jest główny organizator wyścigu firma Petronas. W poprzednim sezonie zespół przegrał prestiżowe starcie z Ferrari. Teraz nie chce pozwolić na podobną wpadkę.
Jedynym zagrożeniem dla Mercedesa jest więc wewnętrzna walka kierowców, którzy pozostają głównymi rywalami w walce o tytuł. Toto Wolff ma nadzieję, że zawodnicy w niedzielę będą kierować się przede wszystkim wynikiem zespołu.
- Im bliżej jesteśmy końca (sezonu), tym więcej mają do stracenia - powiedział Wolff. - Dla nas po ubiegłorocznej porażce, zwycięstwo w Malezji jest bardzo istotne. Szczególnie, że możemy przed kibicami wywalczyć trofeum Petronasa dla zwycięskiego teamu.
Po kilku poważniejszych starciach Hamiltona i Rosberga w trakcie bieżącego sezonu, kierowcy zostali ostrzeżeni, w jaki sposób skończy się dla nich ewentualna kolizja.
- Nie musimy im o tym przypominać - uważa Wolff. - Mieli różne momenty, ale wiedzą dobrze jak istotny jest dla nas wynik w Malezji i jak wiele znaczy dla naszego sponsora. Od tygodnia promujemy ten wyścig. Wiedzą, że to bardzo ważne.
ZOBACZ WIDEO: KSW 37: pierwsza taka sytuacja w karierze Pudzianowskiego