GP Austrii: Hamilton coraz bliżej bolesnych kar

AFP
AFP

Lewis Hamilton podczas weekendu w Austrii wykorzysta limit na poszczególne elementy układu napędowego. Użycie kolejnych będzie skutkować karą cofnięcia na starcie.

W tym artykule dowiesz się o:

W pierwszej części sezonu mistrz świata był najbardziej poszkodowanym przez los kierowcą. Kolejne awarie jednostki napędowej doprowadziły do tego, że już w połowie sezonu Hamilton może być pewny kar, jakie czekają go w kolejnych wyścigach.

W Austrii brytyjski kierowca użyje ostatnich elementów z dopuszczanej regulaminem puli. Wykorzystanie kolejnych będzie oznaczać, że Hamilton będzie karnie cofany linii startowej po kwalifikacjach.

- Przynajmniej w jednym wyścigu będę musiał startować z tyłu z stawki, a najprawdopodobniej dwóch - powiedział aktualny mistrz świata.

- Jasne, że nie jest mi łatwo, tym bardziej, że inni kierowcy z silnikami Mercedesa realizują normalny plan, mając drugi silnik i cztery w zanadrzu, podczas gdy ja używam ostatniego.

ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Radosław Gilewicz po meczu Polaków. "Powinniśmy być dumni z tej kadry"

Kierowca Mercedesa przyznał, że wraz z zespołem analizował w którym momencie będzie najkorzystniej użyć kolejnego silnika i przyjąć karę. - Będziemy szukali torów na których będę w stanie najszybciej odrabiać pozycje, gdzie będę mógł łatwo dogonić rywali, a może powalczyć o wygraną - powiedział Hamilton.

- Muszę cały czas wierzyć w to, że mogę wygrać nawet w takiej sytuacji. Jest przecież samochód bezpieczeństwa czy inne przypadki losowe - dodał.

Lewis Hamilton po 8 z 23 wyścigów sezonu 2016 jest drugi w klasyfikacji kierowców ze stratą 24 punktów do Nico Rosberga. Za plecami Anglika z 21-punktową stratą czyha Sebastian Vettel.

Komentarze (0)