Max Verstappen przed wejściem do F1 miał w ręku oferty dwóch zespołów: Mercedesa i Red Bulla. Holender wybrał drugą i jak pokazuje ten sezon, trafił całkiem nieźle. Po tym jak rok temu otrzymał posadę w Toro Rosso, w tym ma już za sobą debiut w pierwszym zespole RBR oraz zwycięstwo w GP Hiszpanii.
Mercedes zawiedziony stratą 18-latka, sam stara się szukać swojej perełki. W odwodzie pozostaje 21-letni Pascal Wehrlein (obecnie Manor), ale pod obserwacją jest także 17-letni Lance Stroll, na co dzień kierowca rozwojowy Williamsa i uczestnik cyklu F3.
- To pracuś, a przy tym niezwykle inteligentny i dojrzały kierowca - stwierdził Toto Wolff, który nie omieszkał porównać Kanadyjczyka do Verstappena. - Jest piekielnie dobry, ale gdy z nim rozmawiasz, to zwykły chłopaczek. Lance jest o wiele dojrzalszy jak na swój wiek.
ZOBACZ WIDEO Sparodiował Loewa i wysyła Piszczka na badania antydopingowe
Jak wygląda "niedojrzałość" Verstappena Wolff mógł się przekonać już kilka godzin później, gdy Holender nie pozwolił się wyprzedzić Nico Rosbergowi, na ostatnich okrążeniach GP Kanady, zmuszając Niemca do błędu, po którym wypadł na chwilę z toru.
- Całkiem dojrzały jak na to co mówił pan Wolff. Dla mnie wygląda na bardzo dojrzałego, kiedy odpiera ataki tak doświadczonego kierowcy - stwierdził szef Red Bulla, Christian Horner. - Po słabym występie w Monako wrócił w wielkim stylu. Tamte błędy nie miały wpływu na jego jazdę.