Początek nowego sezonu F1 przyniósł sporo emocji związanych ze startami do wyścigów. W Bahrajnie doszło do kolizji Valtteriego Bottasa z Lewisem Hamiltonem, W Chinach starły się dwa bolidy Ferrari, a w Rosji Sebastian Vettel zakończył wściekły wyścig po tym jak został uderzony przez Daniiła Kwiata.
- Pierwsze zakręty w tym roku są szczególnie dziwne - zauważył Fernando Alonso, jeden z najbardziej doświadczonych kierowców w stawce.
- W Rosji byłem o włos od kolizji. Przed GP Hiszpanii będziemy chcieli przedyskutować tę kwestię na spotkaniu kierowców. Trzeba ustalić, co tak mocno poddenerwowało stawkę w tym sezonie - dodał.
ZOBACZ WIDEO 4-4-2: race na boisku podczas PP. "Lech powinien przysłać Malarzowi wagon whisky" (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Co ciekawe Alonso jest jednym z nielicznych, który nie chce głośno krytykować Kwiata, po tym jak na Rosjanina spadła fala krytyki za starty w Chinach i Rosji.
- W Soczi wina była jego, dostały punkty karne i z pewnością będzie teraz spokojniejszy - uznał kierowca McLarena. - W Chinach został jednak oceniony trochę niesprawiedliwie. To była niefortunna sytuacja, wątpię czy ktoś był ewidentnie winny - tłumaczył.