Urzędujący mistrz świata nie dał rady wykonać ani jednego pomiarowego okrążenia w trakcie sobotnich kwalifikacji w Chinach, po awarii systemu ERS w swoim bolidzie. Tym samym Lewis Hamilton zajmie ostatnie pole startowe w niedzielnym wyścigu.
- Takie sytuacje wystawiają nas na próbę. Jestem pewien, że wyniesiemy z tego lekcję - przyznał Brytyjczyk. - Musimy zbadać tę usterkę i upewnić się, że nie powtórzy się ona w przyszłości - kontynuował.
- Na tym torze można wyprzedzać. Mamy szybki bolid i jeśli poradzimy sobie z awarią, to może nas czekać emocjonujący wyścig w niedzielę - dodał.
Pech Hamiltona wykorzystał jego zespołowy partner Nico Rosberg, który zwyciężył w kwalifikacjach i w niedzielę będzie miał szansę powiększyć 17 punktową przewagę nad swoim rywalem.
Zobacz wideo: Nice PLŻ: zacięta walka o miejsce w składzie Wybrzeża Gdańsk
{"id":"","title":""}
niech mu zespol wymieni co trzeba zeby bylo juz ok