Pastor Maldonado: To było brutalne

Maciej Rowiński 11.02.2016, 14:58

Po tym, jak sponsor Pastora Maldonado popadł w kryzys i nie mógł wywiązać się ze swoich zobowiązań, zespół Renault zrezygnował z wenezuelskiego kierowcy, zastępując go Kevinem Magnussenem. - To było brutalne - komentuje całą sytuację Maldonado.

W tym artykule dowiesz się o:

Alpine

Formuła 1

Pastor Maldonado

30-latek miał już podpisany kontrakt na sezon 2016, ale kiedy wspierający go koncern paliwowy PDVSA nie był w stanie przelać zapisanej w umowie kwoty na konto zespołu, włodarze Renault postanowili podziękować Pastorowi Maldonado i zatrudnić w jego miejsce Duńczyka Kevina Magnussena.

- Wszystko rozegrało się w kilka godzin. Znalazłem się bez sponsora i później sprawy potoczyły się bardzo szybko. Nie mam do nikogo żalu, ale szczęśliwy też nie jestem. To było brutalne. Jest kilka rzeczy, które chcę wyjaśnić, ale najpierw zamierzam zapewnić sobie miejsce w wyścigach w tym sezonie - powiedział Wenezuelczyk.

Maldonado ma na koncie blisko sto startów w wyścigach Formuły 1. Odniósł sensacyjne zwycięstwo w Barcelonie, wygrywając GP Hiszpanii w 2012 roku.