Fernando Alonso: Rozmowy radiowe powinny być prywatne

Po ostatnim zamieszaniu z "aferą radiową" w McLaren-Honda, Fernando Alonso chce, aby takie rozmowy były prywatne. Podczas wyścigu w Japonii Hiszpan powiedział, że w jego bolidzie jest silnik z GP2, co nie ucieszyło Hondy w domowym Grand Prix.

W tym artykule dowiesz się o:

Ostatnie GP Japonii kierowca McLaren Honda ukończył na 11. pozycji. Pomimo, iż był to jeden z najlepszych wyników Fernando Alonso w tegorocznym sezonie, to Hiszpan i tak nie ukrywał swojej frustracji. Dwukrotny mistrz świata nie wytrzymał, kiedy był z łatwością wyprzedzany przez bolidy Scuderia Toro Rosso czy Sauber F1 Team. - Silnik Hondy jest chyba z serii GP2. To żenujące - powiedział Alonso przez radio, a komunikat ten pojawił się w transmisji telewizyjnej.

Po wyścigu kierujący grupą McLarena Ron Dennis odniósł się w bardzo stanowczy sposób do całej sytuacji mówiąc, iż podobne zachowanie jest "nieakceptowalne". - To nie jest profesjonalizm jakiego oczekuję od naszych kierowców - stwierdził.

Natomiast sam Fernando Alonso chciał złagodzić sytuację i na portalu społecznościowym umieścił wpis: "Nasz trzeci najlepszy wynik w tym sezonie! Nadal ciężko pracujemy."

Kilka dni później kierowca McLarena przyznał w rozmowie z dziennikarzami, że chciałby prywatnych rozmów przez radio z inżynierami. - Jest ciężko, kiedy walczymy w grupie, każdy chce wygrać. Czasami nasze rozmowy radiowe są odtwarzane, ale powinno to być prywatne. Zresztą nikt chyba nie ma wątpliwości, że spędze w McLarenie trzy lata i zakończę karierę sportową w Woking. Mam nadzieję, iż wspólnie jeszcze wiele wygramy - zakończył.

Komentarze (0)