Fernando Alonso wycofując się z wyścigu o Grand Prix Kanady dopiero po raz drugi w swojej karierze nie był w stanie ukończyć trzech kolejnych imprez w Formule 1. Decyzji o przeprowadzce Hiszpana z Ferrari do McLarena nie ułatwia także fakt, że włoski zespół odżył po odejściu Alonso.
[ad=rectangle]
Robert Kubica, który jest bliskim przyjacielem mistrza świata z lat 2005-06 uważa, że decyzja o rozstaniu ze stajnią z Maranello została podjęta słusznie. - Każdy z nas, a zwłaszcza kierowcy wyścigowi potrzebują wielkich wyzwań - powiedział w wywiadzie dla włoskiej telewizji Sky.
- Kiedy Fernando przeniósł się do Ferrari, to wszyscy, w tym także, ja, oczekiwali, że będzie zdobywał kolejne tytuły. Było jednak zupełnie inaczej. Dlatego musiał szukać nowych pomysłów, innego sposobu - stwierdził 30-latek.
Krakowianin twierdzi, że ewentualny sukces osiągnięty z McLarenem da Alonso jeszcze więcej satysfakcji. - Stoi przed ogromnym wyzwaniem, ale jak to bywa zazwyczaj w takiej sytuacji, jeśli uda mu się je osiągnąć, to satysfakcja będzie tym większa.
- To ryzykowna misja, ale on jest jednym z mocniejszych kierowców, jeśli nie najsilniejszym w ostatnich latach - dodał.
Robert Kubica wsparł decyzję Fernando Alonso
Robert Kubica uważa, że Fernando Alonso postąpił słusznie odchodząc z Ferrari i decydując się na podpisanie kontraktu z McLarenem, mimo iż obecnie ma problemy z wywalczeniem jakichkolwiek punktów.