Renault ma problem z fabryką

Francuski producent silników przyznał, że prawdopodobnie już wie, gdzie leży przyczyna tegorocznego problemów. - Wyniki na torze różnią się od symulacji z fabryki - przyznał Cyril Abiteboul.

Renault stara się wyjaśnić przyczynę słabej wydajności tegorocznych silników. Prawdopodobnie wina leży w siedzibie Viry-Chattion. Przed wyścigiem w Hiszpanii francuski producent zdradził, iż są problemy z wadą konstrukcyjną tłoka. Jak się potem okazało, to nie wszystko. - Wyniki z hamowni nie są wiarygodne - przyznał Cyril Abiteboul.
[ad=rectangle]
- Wyniki na torze różnią się od symulacji z fabryki. Coś jest nie tak w naszym procesie walidacji z hamowni. To tak jak z aerodynamiką, gdy osiągi z tunelu nie mówią nam prawdy. Tak samo jest w świecie silników - dodał Francuz w rozmowie z oficjalną stroną internetową Formuły 1.

Cyril Abiteboul zaznaczył, że Renault ciężko pracuje, aby rozwiązać swoje problemy i nadal kontynuować współpracę z Red Bull Racing. W ostatnim czasie stajnia z Milton Keynes krytykuje francuskiego producenta, a Daniel Ricciardo wykorzystał już cztery silniki w pięciu Grand Prix.

- Przechodzimy trudny moment. Jednak nie widzimy powodu, dla którego mielibyśmy zakończyć współpracę z Red Bullem. Musimy lepiej wykonywać naszą pracę na torze i poza nim - zakończył Abiteboul.

Komentarze (0)