Sebastian Vettel w miniony weekend poinformował, że wraz z końcem sezonu opuszcza Red Bull Racing. Mistrz świata nie chciał zdradzić w barwach jakiej ekipy wystąpi w 2015 roku, lecz w środowisku Formuły 1 Niemiec nie jest uważany za bezrobotnego.
[ad=rectangle]
Ogłoszenie transferu Vettela do Ferrari wydaje się być kwestią dni lub tygodni. Brytyjskie media nie wątpią, że Niemiec jest już dogadany z szefostwem stajni z Maranello, która miałaby skusić 4-krotnego mistrza świata ogromną gażą.
Według różnych doniesień Sebastian Vettel miałby zarabiać w Ferrari ponad 60 milionów euro w ciągu jednego sezonu. Co ciekawe obecny gwiazdor Red Bulla kontakt z nowym zespołem załatwił bez udziału menedżera.
- Mam przecież głowę i rozum - żartował w Japonii Vettel. - Nie jestem kompletnie sam. Mam przyjaciela, z którym konsultuję po trochu takie sprawy, a także prawnika, ale myślę, że jestem już wystarczająco dorosły, aby sam dochodzić takich spraw - dodał.
Najlepiej zarabiającym kierowcą Formuły 1 jest w tej chwili Fernando Alonso. Hiszpan otrzymuje od Ferrari ok. 30 milionów euro rocznie. Jak na ironię to właśnie Alonso ma stracić miejsce we włoskim zespole po przyjściu Vettela.