Na 53 okrążeniu wyścigu o Grand Prix Malezji Felipe Massa przeżył prawdziwe deja vu słysząc komunikat swojego zespołu, który w niebezpośredni sposób nakazał Brazylijczykowi oddanie pozycji drugiemu z kierowców stajni. - Felipe, Valtteri (Bottas) jest szybszy niż Ty - usłyszał od inżynierów.
W 2010 roku Massa w identyczny sposób został "poproszony" przez inżynierów Ferrari, aby oddać pozycję Fernando Alonso. Po odejściu z włoskiego zespołu wspominał to jako jeden z najgorszych momentów w karierze.
W komentarzach po wyścigu w Malezji bagatelizował całą sprawę. - Próbowałem dogonić Jensona (Buttona). Walczyłem. Nie było tak, że mieliśmy zupełnie różną strategię z Valtterim. Zmienił opony później, więc pewnie jechało mu się o wiele lepiej, jednak nie na tyle, aby mnie wyprzedzić, tak samo zresztą jak Jensona. Gdyby był przede mną, to niewiele by zmieniło. Postąpiłem słusznie - bronił swojej decyzji Massa.
Równie spokojny nie był jednak Valtteri Bottas. Co więcej Fin stwierdził, że dałby radę minąć kierowcę McLarena. - Nie chcę się wypowiadać o całej sytuacji dopóki nie wyjaśnimy tego na forum zespołu. Myślę, że miałem szanse powalczyć z Jensonem. Byłem bardzo szybki, zbliżałem się do niego - powiedział Bottas.
Felipe Massa minął linię mety na 7. miejscu. Valtteri Bottas był 8.
"Silnik w bolidzie Felipe przegrzewał się co bardzo nas martwiło, a Bottas jechał na znacznie świeższych oponach niż Button. UznaliśmyCóż, sytuacja podobna do tej z poprzedniego sezonu i afery Multi-21. Wtedy wszyscy wytykali Vettelowi niesłuchania poleceń zespołu. Teraz natomiast uważają, że Massa postąpił słusznie. Prawda jest taka, że zarówno wtedy Webber jak i teraz Massa mieli problemy z bolidem i musieli się "oszczędzać". Zatem jeśli teraz ktoś mówi, że "skoro Bottas był szybszy, trzeba było wyprzedzić Felipe", to można to też odnieść do sytuacji z przed roku - skoro Vettel był szybszy to wyprzedzi Webbera. Czytaj całość