Po pierwszej turze przedsezonowych testów F1 kierowcy byli pod wrażeniem momentu obrotowego nowych bolidów. W tym samym czasie jednak, czas przejazdu pojedynczego okrążenia na andaluzyjskim torze był gorszy od kilku do kilkunastu sekund, w porównaniu do ubiegłorocznych rezultatów.
Jenson Button obawia się, że szczególnie na początku sezonu coraz popularniejsza seria GP2 może dorównać szybkością Formule 1. Królewska kategoria cierpi przede wszystkim na rewolucji technicznej i zmianie jednostek napędowych z V8 na V6.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
- Na niektórych torach GP2 będzie bardzo blisko Formuły 1. Owszem F1 pozostanie szybsza, ale różnica będzie mniejsza - przypuszcza Jenson Button. - Do końca sezonu nasze tempo powinno się zbliżyć do ubiegłorocznego, być może o kilka sekund, co będzie i tak niezłym osiągnięciem patrząc na to, gdzie jesteśmy obecnie - dodał kierowca McLarena.
Button zauważył również, że nowe opony Pirelli mogły odegrać nie pośrednią rolę w czasach, jakie kierowcy uzyskiwali podczas testów na torze Jerez.
- Wydaje mi się, że ten opony są pół sekundy wolniejsze. Bolidy są cięższe, a więc czas okrążenia jest gorszy około 1,2 sekundy. Więc jeśli dodamy do tego opony wychodzi wynik gorszy w granicach 1,6 - 1,8 sekundy na okrążeniu - tłumaczył Button.